Prowincja Ontario przekazywała do tej pory szczegółowe informacje na temat podatku pobieranego od zakupu nieruchomości przez osoby spoza Kanady
W ciągu pierwszych 10 miesięcy obowiązywania podatek od transakcji zagranicznych nabywców w Ontario przyniósł 172 miliony dolarów – od 1400 przypadków kupna nieruchomości Dane te nie zostały zaktualizowane od czasu dojścia do władzy obecnego rządu
Oficjalnie nazywany podatkiem spekulacyjnym dla nierezydentów, 15-procentowy podatek został wprowadzony przez liberalny rząd Kathleen Wynne w 2017 roku, aby ochłodzić rynek mieszkaniowy w Greater Toronto Area.
W ciągu pierwszych 10 miesięcy podatku nierezydenci kupili prawie 1400 domów, generując 172 miliony dolarów dla prowincji.
W ciągu minionych sześciu miesięcy CBC News zwróciło się do Ministerstwa Finansów o najnowsze dane, ale urzędnicy odpowiedzieli, że nie ma takich aktualizacji.
Zapytany, dlaczego dane podatkowe dotyczące zagranicznych nabywców nie są już podawane do wiadomości publicznej, minister finansów Vic Fedeli powiedział, że nie wie.
Tymczasem w opublikowanym w marcu raporcie Transparency International Canada stwierdza, że pranie pieniędzy podnosi cenę domów w rejonie Toronto.
Wkrótce po wygraniu wyborów Doug Ford rozważał zniesienia podatku od zagranicznych nabywców. Jego rząd tego nie wyklucza i kładzie nacisk na ułatwienie i obniżenie kosztów dla deweloperów.