Nasilająca się kampania antypolska, przypisująca nam już prawie całą odpowiedzialność za holokaust, prowadzona przez amerykańskie organizacje żydowskie, a wspomagana wspólnie przez Rosję, Izrael i Niemcy, którym na rękę jest nowa polityka historyczna i zdjęcie odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej z narodu niemieckiego, stanowi pretekst dla żydowskich organizacji do wymuszenia od Polski haraczu w postaci 300 mld dolarów za tzw. mienie bezspadkowe. Suma ta urosła w ostatnim tygodniu do 330 mld dolarów. Ponieważ zgodnie z polskim, europejskim, a nawet amerykańskim prawem, mienie bezspadkowe przechodzi na własność państwa, organizacje żydowskie żądają od Polski zmiany ustawodawstwa, umożliwiającej realizację tych roszczeń. Wspiera te żądania amerykańska ustawa JUST 447 podpisana przez prezydenta Trumpa, zobowiązująca rząd Stanów Zjednoczonych do wyegzekwowania od krajów Europy Srodkowowschodniej, głównie Polski, zadośćuczynienia żydowskim roszczeniom. Wysiłki Polonii amerykańskiej, by zablokować ustawę, były wręcz torpedowane przez ślepo proamerykański i prożydowski rząd PiS-u, a zagrożenie grabieżą naszego majątku minimalizowane. Główne media bagatelizowały sprawę, często dezinformując opinię publiczną przez utożsamianie mienia bezspadkowego z mieniem, do którego odzyskania w polskich sądach mają prawo legalni spadkobiercy, niezależnie od pochodzenia.
[yop_poll id=”3″]
Skala zagrożenia przedarła się jednak do świadomości publicznej, m.in. dzięki niestrudzonej działalności publicystycznej redaktora Stanisława Michalkiewicza, poselskim wystąpieniom posłów prawicowej opozycji, niezależnym mediom internetowym i ogromu pracy wolontariuszy ze Stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”. W ostatnich tygodniach oliwy do ognia dodała ujawniona przez red. Michalkiewicza notatka z rozmów MSZ-etu z diasporą żydowską, z której wynikało, że polski rząd prowadzi tajne negocjacje z organizacjami żydowskimi, a te są skłonne poczekać do czasu wyborów, a także skandaliczne wystąpienie sekretarza stanu USA Pompeo w Warszawie oraz odmowa ponownej ekshumacji w Jedwabnem na życzenie Żydów. Poseł Robert Winnicki ujawnił, że w kuluarach Sejmu mówi się, że rząd PiS-u powrócił do pomysłu z czasu rządów PO, by zadośćuczynić roszczeniom żydowskim w postaci lasów państwowych.
Sprawa ustawy 447 i żydowskich żądań nabrała rozgłosu po zawiązaniu się koalicji ugrupowań prawicowych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, pod nazwą Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy. Media państwowe i “Gazeta Polska” rozpętały ordynarną nagonkę na członków Konfederacji, w czym celował jej redaktor naczelny Sakiewicz, nazywając ich ruskimi agentami, pseudonarodowcami i postmoczarowcami. Wydaje się, że prymitywna agitka odniosła przeciwny skutek i wielu Polaków, zwolenników PiS-u, rozważa porzucenie opcji niezmarnowanego głosu i zamierza głosować na Konfederację, o czym świadczy jej ponad pięcioprocentowy wynik w sondażach.W marszu wbrew kampanii redaktora Sakiewicza uczestniczyły Kluby Gazety Polskiej.
W takiej atmosferze, nakreślonej przeze mnie z konieczności w telegraficznym skrócie, odbyła się w Warszawie ogólnopolska ponadpartyjna demonstracja pod hasłem Marsz “Stop 447. Nie dla roszczeń”, która była równocześnie elementem kampanii wyborczej Konfederacji, Przed siedzibą prezesa Urzędu Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich zgromadziło się tysiące ludzi z flagami narodowymi z całej Polski, również z Kresów i USA oraz Kanady. Sprzedawano żółte znaczki 447 Nie dla roszczeń i patriotyczne książki. Spotkałam pana Ola Pruszyńskiego, podpisującego swoje książki, z synem. Imprezę otworzył ksiądz Małkowski modlitwą i różańcem. Przemawiali m.in. Tomasz Kalinowski, organizator kampanii informacyjnej Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, świetne wystąpienie, Mówił m.in. “Żąda się od nas ponad 300 miliardów dolarów, ogromnej kwoty, trzykrotnie przewyższającej budżet. Za co? Za mienie bezdziedziczne, mienie, które zgodnie z polskim i cywilizowanym prawem przeszło na rzecz skarbu państwa, za mienie, którego właściciele, obywatele Polski, zginęli w trakcie wojny. My tej wojny nie wywołaliśmy, co więcej, my, polski naród, byliśmy jej największą ofiarą. Polska, mimo że była w gronie zwycięzców, utraciła suwerenność na długie dekady. (…) “. Wystąpił także historyk Leszek Żebrowski i prezes Prawicy Rzeczpospolitej dr Krzysztof Kawęcki. Prezes AgroUnii, która wraz ze związkiem zawodowym kierowców dołączyła niedawno do Konfederacji, a na marsz przywiozła dla uczestników jabłka, mówił o walce o utrzymanie ziemi w polskich rękach. Na telebimach zaprezentowano wystąpienia przedstawicieli Polonii z USA, która tego dnia także manifestowała w Ameryce przeciw ustawie 447. Poseł Klubu Kukiz15 Tomasz Rzymkowski przedstawił fragmenty projektu ustawy penalizującej negocjacje ws. roszczeń, a Konfederacja zapowiedziała wniesienie do Sejmu w przyszłym tygodniu projektu własnej ustawy przygotowanej przez prawnika i redaktora Stanisława Michalkiewicza, którego uhonorowano skandowaniem hasła “Michalkiewicz, Michalkiewicz”. Przemawiał także Witold Tumanowicz, lider Ruchu Narodowego i Konfederacji. Potem uczestnicy marszu przemaszerowali pod ambasadę amerykańską, gdzie dowcipne przemówienie skierowane do ambasador Mosbacher i amerykańskich służb specjalnych wygłosił Grzegorz Braun. Głos zabrał również poseł Jacek Wilk, Janusz Korwin-Mikke i Robert Winnicki, który stwierdził, że ślepota polskiego rządu ws. ustawy 447 jest spowodowana tym, że im się jarmułki na oczy zsunęły. Obecny był Krzysztof Bosak, wspominam o nim, bo jest on numerem jeden na liście numer jeden Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu warszawskim, w którym głosują również Polacy za granicą. Odczytano list do ambasador Mosbacher po polsku i angielsku. Marsz zakończono odśpiewaniem hymnu polskiego i Roty.
Nie wiem, ilu ludzi uczestniczyło w marszu. Dokładne informacje pojawią się zapewne jutro. Na pewno było to dziesięć lub kilkanaście tysięcy. Podziękowano policji, sprawującej nadzór nad marszem bez zarzutu. Sądząc po uśmiechach pod nosem, wielu policjantów sympatyzowało z uczestnikami. Nie zauważyłam żadnych incydentów, niestosownych haseł czy prowokacji. Skandowano m.in. hasła “Nie dla roszczeń”, “Tu jest Polska, a nie Polin”.
Dla Gońca z Warszawy
Joanna Wasilewska – Warszawa



PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU