Malezja zapowiada, że tak jak Filipiny, odeśle Kanadzie jej śmieci. We wtorek przedstawiciele malezyjskich władz publicznie, na oczach ponad steki dziennikarzy, otworzyli kontener z odpadami, pełen plastikowych toreb opatrzonych doskonale znanymi Kanadyjczykom znakami graficznymi. Foliowe torby pochodziły m.in. z Loblawsa, No Frills, Walmartu i Costco. W kontenerze były też produkty do pakowania mięsa i chleba z oznaczeniami Dempster’s i Schneiders. Będziecie musieli zabrać z powrotem swoje śmieci, powiedział minister środowiska Yeo Bee Yin. Wyraził nadzieję, że ta sytuacja da Kanadyjczykom do myślenia. „To nieodpowiedzialny eksport plastiku, a tak naprawdę zwykłych śmieci domowych, które na dodatek śmierdzą”.
Władze Malezji nie podają, jaka firma wyeksportowała zużyte tworzywa sztuczne z Kanady. Mówią jednak, że ładunek zostanie zwrócony eksporterowi, ponieważ jest zanieczyszczony i jego jakość jest zbyt niska, by mogły nim się zająć zakłady recyklingu w Malezji. W Malezji działa tylko 50 licencjonowanych zakładów zajmujących się przetwarzaniem tworzyw sztucznych. Mogą one importować plastik, ale muszą sprostać określonym wymogom środowiskowym. Rząd podejrzewa, że poza tym funkcjonują setki nielicencjonowanych firm, które zasad nie przestrzegają. Jeśli trafi im się plastik gorszej jakości, po prostu go wyrzucają, zakopują lub palą. Olbrzymie ilości plastikowego pyłu zanieczyszczają wodę i powietrze.
Odzyskiwanie tworzyw sztucznych to biznes na skalę światową o wartości miliardów dolarów. W Ameryce Północnej przetwarza się tylko plastik wysokiej jakości, i to też nie każdy. Przez lata reszta trafiała do Chin, aż do roku 2017, kiedy z powodu zanieczyszczeń dostarczanego materiału, zanieczyszczenia powietrza i zmian gospodarczych władze tego kraju nagle zakazały importu tworzyw sztucznych do recyklingu. Państwa rozwinięte, takie jak Kanada, miały problem. Przez wiele miesięcy plastikowe odpady były składowane w kanadyjskich magazynach lub nawet palone. W końcu chińscy przedsiębiorcy przenieśli działalność do sąsiednich krajów, czyli np. do Malezji, Tajlandii i na Filipiny.
Kanada odzyskuje tylko 11 proc. zużytych tworzyw sztucznych.