Pozwolę sobie nie komentować wyborów; wielu znakomitych polskich publicystów zrobi to lepiej – jedna tylko mała uwaga; trochę uderzył mnie ton obrażania się na wyborców i społeczeństwo zauważalny u niektórych aktorów prawicowej sceny. Świadczy to o tym jak bardzo krótkie mają spodnie; czyżby nie wiedzieli gdzie żyją; nie mieli informacji? Ale cóż się dziwić, większość z nich to intelektualiści, ludzie oderwani od zwykłych polskich środowisk, wsi i miasteczek, gdzie żyje się konkretem, a nie sprawami dyskutowanymi w elektronicznych kawiarenkach.
Przypomniałem sobie ostatnio o tym, jakże inną „realną” mentalność mieli ojcowie założyciele II RP; oni wiedzieli, że w pierwszym rzędzie potrzebne są pieniądze. Stąd też pamiętna „akcja 4 premierów” czyli napad pod Bezdanami na pociąg przewożący pieniądze z Warszawy do Sankt Petersburga. Opanowano wagon pocztowy zabijając ładunkiem wybuchowym jedną osobę, raniąc wiele innych.(jak to się dziś mówi, collateral damage) i pozyskano wielkie kwoty pieniędzy. Dlaczego „czterech premierów”? Bo brali w nim udział: Józef Piłsudski, Walery Sławek, Aleksander Prystor i Tomasz Arciszewski – wszyscy później stali na czele rządu Rzeczpospolitej. Przypominam to by pokazać, że polityczna kuchnia czasami jest dość nieprzyjemna i zależy od zastanych okoliczności. Pisał o tym wprost Piłsudski krytykując współczesne mu społeczeństwo za „sentymentalny patriotyzm” i brak łożenia pieniędzy na sprawę narodową.
Tyle historii, tymczasem największy problem Polski dzisiaj to nie polityka, lecz słaby przyrost naturalny.



Możemy sobie bowiem obmyślać różne polityczne projekty, ale jeśli nie będzie Polaków to nie będzie nic. Dlatego Patrząc realnie, oprócz programów prorodzinnych i prorodzinnej kampanii propagandowej – jak to robią Węgrzy, czy Żydzi w Izraelu (ci ostatni potrafili przezwyciężyć demograficzne zagrożenie) – w Polsce konieczna jest imigracja.
Tylko że kontrolowana przez polski interes narodowy. Przykład dają Żydzi w Izraelu importując rodaków z diaspory. Polska powinna iść tym samym torem sprowadzając Polaków ze Wschodu – wystarczy otworzyć granice i wprowadzić preferencje przy zatrudnianiu i uzyskiwaniu świadczeń socjalnych.
Druga grupa to oczywiście my; polska emigracja zwłaszcza w krajach Europy. Mówi się o tym od dawna, nic się nie robi, bo Polska daje sobie narzucać politykę imigracyjną z zewnątrz, a ta preferuje tych, którzy żywioł Polski osłabiają i rozwadniają.
I na tym polega nasz główny problem narodowy; programy polityczne można zmieniać, przesiedlanie ludzi którzy do Polski przyjechali nie jest wykonalne, idzie więc o to, aby do Polski przyjeżdżali, ci którzy szanują polską kulturę i obyczaj, szybko się asymilując.
Pierwsza Rzeczpospolita asymilowała, jeśli czwarta ma zaistnieć i trwać również musi to robić, dlatego tak ważny jest narodowy rząd w Warszawie – obojętnie jakich politycznych kolorów.
Andrzej Kumor