Tak twierdzi Chriss Street w periodyku American Thinker
Prezydent Trump wygrywa wojnę handlową dzięki swej taktyce ponieważ przywództwo Chin podjęło ostatnią próbę odzyskania silniejszej pozycji negocjacyjnej.
Donald Trump w przemówieniu z kampanii w czerwcu 2016 r. sprzedał wyborcom koncepcję, że jako prezydent rozpocznie wojnę handlową w oparciu o taktykę negocjacyjną zawartą w swek książce „Art of the Deal” (AOD), aby odzyskać „ ekonomiczną niezależność Ameryki ”.
Łączny udział Chin i Indii w globalnym produkcie krajowym brutto utrzymywał się na stałym poziomie 50 procent od 1500 do 1820 roku. Jednak odsetek ten spadł do 29 procent w 1870 roku a w roku 1998 był na poziomie około 16 procent.
Ale połączenie kilku czynników takich jak utrata przez Stany Zjednoczone wzrost cen energii dla wytwórczości w latach osiemdziesiątych, zdewaluowanie przez Chiny własnej waluty o około 68% w latach dziewięćdziesiątych oraz poparcie prezydenta Clintona dla przyjęcia Chin do Światowej Organizacji Handlu uczyniły gospodarkę chińską super konkurencyjną i pozwoliły Chinom odzyskać w 2011 roku 15-procentowy udział w światowym produkcie brutto a w roku 2016 już 18-procentowy
Pierwszy krok strategii opisanej w Art of the Deal mówi o tym, żeby myśleć w szerokiej perspektywie dlatego Trump rozpoczął od bezpośredniego uderzenia ekonomiczną i militarną strategię która dawała Chinom przewagę kosztem USA.
Drugi krok mówi o tym żeby zabezpieczyć się przed negatywnymi skutkami nowego kierunku polityki, Trump nakreślił w związku z tym plan ułatwienia operacji amerykańskich firm z pierwszej 500; tych które w ciągu minionych 2 dekad niebotycznie skorzystały na przekazaniu produkcji do Chin i rozwoju azjatyckiego handlu.
Aby je chronić przed negatywnymi skutkami nowej polityki wyeliminował olbrzymią liczbę sieci idiotycznych regulacji biznesowych i przeprowadził jedną z największych w historii USA obniżek podatków korporacyjnych. Te posunięcia zwiększyły amerykański PKB i doprowadziły do hossy na giełdzie.
Realizując krok trzeci, który mówi o maksymalizacji dostępnych opcji Trump przeprowadził restrukturyzację paktu północnoamerykańskiego Nafta i zmniejszył przewagę jaką dawał on meksykańskim pracownikom sektora produkcyjnego tak aby międzynarodowe korporacje amerykańskie miały opcję zastąpienia łańcucha produkcyjnego.
Aby zapobiec chaosowi, do którego mogłaby doprowadzić gospodarkę światową wojna celna USA z Chinami, Trump otworzył Wietnam dla producentów sprzętu elektronicznego i wynegocjował zmniejszenie wietnamskiej prawie 40 miliardowej nadwyżki w handlu ze Stanami Zjednoczonymi poprzez podpisanie umowy wartej 20 mld dol. na zakup 110 odrzutowców Boeinga i silników General Electric.
Kiedy prezydent USA zaczął eskalować wojnę celną z Chinami w połowie ubiegłego roku miał już ukończony czwarty krok, który mówi rozpoznaniu rynku. Dane są korzystne; deficyt w obrotach towarowych z Chinami zmniejszył się w marcu do najniższego od 5 lat poziomu wynosząc 20,7 mld$, gdy w lutym wynosił jeszcze prawie 25 mld dolarów. Jak wynika z analiz w 2018 roku przeciętna stawka godzinowa w sektorze produkcji w Chinach wynosiła 5,50 $ podczas gdy w Meksyku 4,20 $ a w Wietnamie 2,80$
Koszt przesłania czterdziestostopowego kontenera z Szanghaju albo z Hajfong w Wietnamie do Los Angeles wynosił od 1000 do 2000 $ operacja ta zajmowało 12 do 29 dni podczas gdy przesłanie do Nowego Jorku kosztował 2000 do 3805 $ i zabierało 27 do 33 dni. Wysyłka tego samego kontenera z fabryki położonej w Meksyku przy amerykańskiej granicy kosztuje 330 dol i zajmuje jeden dzień.
Zmiana warunków konkurencyjności w 2018. roku spowodowała wzrost importu opon z Wietnamu do USA o 142% podczas gdy import z Chin zmalał o 28,6%. Import mebli z Wietnamu wzrósł o 37,2% podczas gdy z Chin zmniejszył się o 13,5%.
Wywołało to reakcję polityczną i gospodarczą w Chinach, które starają się obecnie odzyskać pozycję negocjacyjną w czasie gdy Trump naciska na podpisanie nowego traktatu handlowego znacznie pogarszającego pozycję Pekinu. Chiny również nie rezygnują z działań globalnych pozowalających zastąpić amerykański eksport. Nie jest to już jednak tak łatwa gra jak dotychczas.
na podstawie:
https://www.americanthinker.com