Kanadyjscy pracodawcy starają się przekonać pracowników do korzystania z urlopów. Nowym sposobem na zachęcanie pracowników, by brali wolne, są pracownicze fundusze wakacyjne. To też dodatkowa forma benefitu oferowanego pracownikom.
Dlaczego pracodawcom zależy na wykorzystywaniu urlopów? Z wielu powodów. Brak wakacji może przekładać się na spadek produktywności i częstsze zwolnienia lekarskie. Za niewykorzystany urlop pracownikom należy się ekwiwalent, a takich wypłat pracodawcy woleliby unikać.
Ofertę dla pracowników i pracodawców przygotowała firma Vacation Fund, współzałożona w 2017 roku przez Ericę Pearson. Pracownicy oszczędzają na wakacje wpłacając co miesiąc określoną kwotę na fundusz, pracodawcy też dokonują wpłat. Pearson mówi, że na początku chodziło o ułatwienie klientom systematycznego oszczędzania na podróż. Gdy zaczęła reklamować swoją ofertę przedsiębiorstwom z sektora IT, dowiedziała się o dwóch problemach pracodawców – o trudnościach w znalezieniu odpowiednich pracowników oraz w wysyłaniu już zatrudnionych na urlop. Niektórzy zaczęli dopłacać do wakacji pracowników. Wtedy Pearson postanowiła, że nastawi się typowo na ofertę dla firm. Większość pracodawców wpłaca połowę tego, co pracownicy. Kwota jest ograniczona do 10-100 dol. na pojedynczą wypłatę pensji.
Vacation Fund zarabia, ponieważ firmy korzystające z usług płacą miesięczny abonament. Jego wysokość zależy od liczby pracowników. Fundusz współpracuje też z niektórymi przedsiębiorstwami z sektora turystycznego.
To oferta atrakcyjna szczególnie dla młodych pracowników, którzy nie czują jeszcze potrzeby oszczędzania np. na RRSP. Gdy pracodawca, oprócz pakietu zdrowotnego i dentystycznego, oferuje im oszczędzanie na wakacyjną podróż, mają poczucie, że odpowiada na ich potrzeby. Fundusz staje się dodatkowym narzędziem motywacyjnym w czasach, gdy lojalność wobec pracodawcy często jest młodym ludziom obca.