Fanom Toronto Raptors po zwycięstwie ich drużyny puściły wszelkie hamulce. W euforii wskakiwali na radiowozy i demolowali autobusy. Doszło nawet do strzelaniny, choć nie wiadomo, czy miała ona związek ze zwycięstwem Raptorsów.
Tłum kibiców śpiewał ‘We are the Champions’ i ‘O Canada’ idąc w kierunku Yonge i Dundas. Niedaleko Queen i Yonge oraz na Gerrard fani opanowali dwa autobusy TTC. Kilkadziesiąt osób weszło na dachy pojazdów i tańczyło w środku. Inni powybijali szyby i pomalowali autobusy sprayem. Na Yonge Street kibice zniszczyli radiowóz zaparkowany w tunelu. Możliwe, że autobusy zostały specjalnie pozostawione „na pastwę tłumu”, by rozemocjonowani ludzie nie zaczęli niszczyć sklepów i restauracji.
Policjanci specjalnie nie interweniowali, raczej pozwolili kibicom się wyszumieć i uważnie czekali, aż fanom Raptorsów po prostu przejdzie. Przyjęli taką taktykę, by nie spowodować eskalacji przemocy.
Niedaleko Yonge Dundas Square, w pobliżu Gould Street o 4:15 w sobotę w nocy padły strzały. Jeden mężczyzna trafił do szpitala, dwie osoby zostały aresztowane.