Kanadyjski astronauta David Saint-Jacques w poniedziałek wrócił na ziemię. Spędził w przestrzeni kosmicznej 204. Teraz czeka go ponowne oswajanie się z grawitacją.
Robert Thirsk, do którego należał poprzedni rekord długości przebywania poza ziemią w czasie jednej podróży kosmicznej, mówi, że powrót pamięta się przez całe życie. Wszystko wydaje się takie dynamiczne. Czasem aż trudno złapać oddech, na przykład, gdy otwiera się główny spadochron kapsuły. To takie uczucie, jakby wisieć na wahadle na sprężynie. Do tego każdy organ mojego ciała musiał odzwyczaić się od nieważkości i wejść w ziemski tryb. Pierwszego dnia potrzebowałem pomocy, by chodzić stabilnie, wspomina Thrisk.
Na początku astronautom dokucza uczucie lekkiej głowy, zaburzenia wzroku, nieco zmieniony rytm serca. Kolejnym etapem, następującym po kilku tygodniach, jest odbudowywanie mięśni i odzyskiwanie gęstości kości. Trwa to kilka miesięcy lub nawet dłużej. Według NASA podczas miesiąca w kosmosie astronauta traci tyle tkanki kostnej, ile starsza osoba na ziemi przez rok.
Inny astronauta Chris Hadfield zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt – „Gdy wylądowałem, poczułem, że moje wargi i mój język mają swoją wagę. Musiałem zmienić sposób mówienia, bo nie zdawałem sobie sprawy, że nauczyłem się mówić z nieważkim językiem”.