Szef biura premiera Douga Forda, Dean French, złożył rezygnację. Rzecznik prasowy Forda oznajmił, że French wraca do sektora prywatnego i od początku planował to po zakończeniu pierwszego roku sprawowania rządów przez konserwatystów.
Premier Ford podziękował Frenchowi za jego ciężką pracę i przyjaźń.
Wcześniej jednak Ford musiał się tłumaczyć z podejrzeń związanych z nominacją dwóch osób na prominentne stanowiska. Osoby te były powiązane z Frenchem. Dzień wcześniej powiedział, że zarobki nominowanych będą wynosić od 165 000 do 185 000 dolarów. Ponadto French był krytykowany przez część posłów konserwatywnych za „agresywny styl rządzenia”. Jedną osobę miał doprowadzić do łez. Miał też mieć swój udział w nominacji wieloletniego przyjaciela Forda, Rona Tavernera, na komisarza OPP. Taverner ostatecznie nie przyjął nominacji.