Były ambasador Kanady w Chinach John McCallum ponownie swymi wypowiedziami stwarza kłopoty rządzącym liberałom.
Odnosząc się do wypowiedzi McCalluma dla chińskiej gazety South China Morning Post kanadyjski minister spraw zagranicznych Christia Freeland oświadczyła, że nie reprezentuje on stanowiska rządu. W styczniu McCallum został pozbawiony swego stanowiska w związku z rosnącym napięciem w stosunkach między Kanadą a Chinami.
Były ambasador ostrzegł Pekin aby nie eskalował kryzysu w stosunkach wzajemnych przed zbliżającymi się październikowymi wyborami federalnymi; “wszystko co stawia Kanadę w negatywnym świetle będzie pomagało konserwatystom, którzy są o wiele mniej przyjaźni wobec Chin niż liberałowie”, miał powiedzieć w wywiadzie dla chińskiego dziennika opublikowanym w środę.
McCallum miał się odnosić do potencjalnych działań chińskich skierowanych przeciwko kanadyjskiemu eksportowi do tego kraju. Chiny wstrzymały import kanadyjskiego rzepaku, wieprzowiny oraz wołowiny po tym, jak na wniosek Waszyngtonu Kanada aresztowała dyrektora finansowego koncernu Huawei, Meng Wanzhou w Vancouverze, w grudniu ubiegłego roku.
Wypowiedź byłego ambasadora natychmiast skrytykował Lider opozycji Andrew Scheer który stwierdził, że jest to zaproszenie Chin do mieszania się w wewnętrzne sprawy Kanady. Dodał że jedyną konkluzję, jaką można wyciągnąć z wypowiedzi byłego ambasadora jest to, że wybór Justina Trudeau będzie dobry dla Chin, ale zły dla Kanady…