Na międzynarodowym lotnisku w Halifaksie otwarto Mabata Honesty Shop, pierwszy sklep z przekąskami, w którym nie ma kasjerów. Panuje pełna samoobsługa – klienci wybierają towary i płacą wrzucając gotówkę do skrzynki lub korzystając z czytnika kart. Sklep działa od 10 lipca i ponoć jeszcze nie doszło do kradzieży. Właściciele sklepu, Najib Faris i Francesco Stara, mówią, że klienci płacą tyle, co potrzeba, a czasem nawet więcej. Na razie trwa okres próbny, który potrwa przynajmniej do sierpnia. Faris opowiada, że inspiracją do założenia sklepu na lotnisku były wizyty na farmach Nowej Szkocji. Mężczyźni robili tam zakupy do swojej resturacji, którą prowadzą w Bedford, NS. Na farmach klienci obsługiwali się sami zostawiając należność w wyznaczonym miejscu. Faris podkreśla, że wierzy w ludzką uczciwość.
Sklep na lotnisku w Halifaksie nie jest ewenementem na skalę światową. Faris wymienia sklep spożywczy w Japonii, punkt z wodą mineralną w Dublinie oraz sklepik przy Muzeum Sztuki Współczesnej w Toronto, które również opierają się na ludzkiej uczciwości. Nie zawsze jednak taka strategia procentuje. Przykładem może być sklep zlokalizowany na terenie komendy głównej policji w Manilii na Filipinach, kilka metrów od stanowiska ochrony budynku. Punkt został zamknięty po tym, jak kilkukrotnie skradziono skrzynkę na pieniądze.
Jeśli projekt okaże się sukcesem, Faris planuje utrzymać sklep na lotnisku i rozszerzyć działalność na szkoły, szpitale i centra handlowe.