Obrońcy praw konsumentów zauważają, że największe partie są wyjątkowo zgodne w jednej kwestii – obniżenia rachunków za telefon.

Allan Thompson, który jest kandydatem partii liberalnej w okręgu Huron-Bruce, mówi, że mieszkańcy jego okolicy ciągle się na to skarżą. Najczęściej o zbyt wysokich opłatach mówią seniorzy. Zaraz też dodaje, że chodząc od drzwi do drzwi najczęściej rozmawia z osobami starszymi, które po prostu najczęściej są w domu.

NDP przedstawiła plan obniżenia kosztów usług bezprzewodowych i internetowy, który polega na wprowadzeniu odgórnych ograniczeń wysokości opłat. Zdaniem partii Jagmeeta Singha przeciętne gospodarstwo domowe zaoszczędzi w ten sposób około 10 dolarów miesięcznie. Stawki mają być dopasowane do średnich z 36 krajów tworzących Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Liberałowie nie ujawnili jeszcze swojej strategii, ale podobno też mają obiecywać ograniczenia wysokości miesięcznych rachunków za telefony komórkowe i internet. Druga możliwość to nakazanie głównym usługodawcom oferowania mniejszym operatorom dostępu do infrastruktury na określonych zasadach hurtowych. Mali operatorzy, którzy nie mają własnej infrastruktury, muszą płacić gigantom telekomunikacyjnym za możliwość korzystania z ich sieci i sprzedają ich usługi pod swoją marką.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU