Spotkanie typu town hall na University of Toronto z minister spraw zagranicznych Chrystią Freeland zorganizowane w niedzielę w Toronto przez National Council of Canadian Muslims nie trwało długo. Zostało skrócone po tym, jak pani minister kilka razy została oskarżona o podżeganie do wojny gospodarczej. Na spotkanie przyszli demonstranci, którzy przynieśli ze sobą transparenty z hasłami dotyczącymi niepodległości Wenezueli czy pomocy dla dzieci w Jemenie. „Jeśli jesteś za demokracją, dlaczego potępiasz sprzedaż broni masowego rażenia Arabii Saudyjskiej? Dlaczego prowadzisz wojnę gospodarczą z mieszkańcami Wenezueli, którzy przecież nic nie zrobili Kanadzie?”, pytał jeden z mężczyzn. Po kilku tego typu okrzykach organizatorzy zakończyli spotkanie.
Na początku Freeland odniosła się do zdjęć Trudeau z czarną twarzą. Powiedziała, że rasizm i nietolerancja są naganne, w każdej formie. Akceptuje przeprosiny Trudeau, bo uważa, że były szczere, ale jej zadaniem nie jest przebaczanie premierowi. „Powinien przeprosić i przeprosił, a Kanadyjczycy sami muszą wyrobić sobie zdanie na temat tej sprawy”.