Chiński WeChat prawdopodobnie łamie kanadyjskie prawo wyborcze. Dopuszcza emisję ogłoszeń wyborczych nie prowadząc przy tym wymaganego kanadyjskim prawem rejestru reklam. Właściciel platformy, Tencent, twierdzi, że ogłoszenia wyborcze nie pojawiają się na popularnej stronie.
CBC News uzyskało kopię reklamy partii konserwatywnej, która pojawiła się na WeChat w zeszłym tygodniu po chińsku i angielsku. W treści ogłoszenia pojawia się stwierdzenie, że rząd liberalny zalegalizuje twarde narkotyki, a tylko konserwatyści mogą powstrzymać Trudeau i zapewnić bezpieczeństwo dzieciom. Reklama jest podpisana jako zatwierdzona przez autoryzowanego przedstawiciela partii konserwatywnej. Widać też logo partii.
Menedżer kampanii konserwatywnej nie komentuje spraw związanych ze strategią reklamową. Podobne ogłoszenie pojawia się na fejsbuku.
Trudeau twierdzi, że jego partia nie zamierza legalizować twardych narkotyków. Partia ogłasza się na fejsbuku, instagramie i twitterze. NDP ma reklamy na fejsbuku i instagramie.
Po ostatnich zmianach w prawie wyborczym firmy prowadzące działalność w internecie, które podczas kampanii wyborczej decydują się na emisję ogłoszeń wyborczych, muszą prowadzić specjalny rejestr reklam. W rejestrze umieszcza się kopie reklam i informacje o tym, kto je zatwierdził. Niektóre firmy ze względu na te wymagania przestały przyjmować ogłoszenia wyborcze w Kanadzie (np. Google). Prawo ma zastosowanie do firm z całego świata, które odnotowują określoną liczbę wejść z Kanady na swoje strony. W przypadku stron, na których treści są publikowane w innym języku niż angielski lub francuski, jest to 100 000 niepowtarzających się odwiedzin miesięcznie. WeChat ma miesięcznie około 616 000 wejść z Kanady.