Niektórzy mieszkańcy zachodniej Kanady chcieliby powtórzyć Brexit na swoim podwórku. W sobotę w Edmonton około 700 osób wzięły udział w demonstracji poparcia idei “Wexit”. Na grupie Vote Wexit na fejsbuku zapisanych jest 262 000 osób.
Lider ruchu Wexit Peter Downing mówi, że nastroje separatystyczne nasiliły się po reelekcji premiera Justina Trudeau. Punktami zapalnymi są podatek węglowy i “formuły wyrównawcze”, które stanowią bezpośredni atak na zachodni przemysł, wyjaśnia Downing demonstrując niebieską bejsbolówkę z hasłem Make Alberta Great Again. Dodaje, że Wexit jest często utożsamiany z polityką konserwatystów, ale ruch nie jest ani lewicowy, ani prawicowy. “Wexit jest dla wszystkich opróch prowincji wschodnich”.
Organizacja planuje rejestrację partii politycznej oraz chce zacząć prace nad pierwszą konstytucją Alberty.
“Mieszkańcy Alberty nie będą stać z założonymi rękami i czekać na wypłaty z welfare”, zapewnia Downing.
Niepodległość zachodniej Kanady wcale nie jest prosta do osiągnięcia. Najpierw musi się odbyć referendum zatwierdzone przez Ottawę. Potem separatyści musieliby podjąć rozmowy ze stolicą i ustalić, na jakich zasadach miałoby nastąpić oddzielenie. Do uzgodnienia byłyby m.in. kwestie baz wojskowych czy własności ziemi królewskiej.