Co najmniej dwa departamenty federalne wprowadziły szkolenia dla pracowników, które mają ich przygotować do “rozpoznawania zagrożeń wewnętrznych” – czyli innymi słowy do donoszenia na kolegów. W dokumentach szkoleniowych, do których dotarło CBC News, zagrożenia wewnętrzne są opisane jako “celowe, złośliwe działania” pracowników lub podwykonawców mających dostęp do informacji wewnętrznych, którzy “działają wbrew interesom organizacji”.
Od lutego cztery szkolenia zostały zorganizowane w Ottawie i Winnipegu. Uczestniczyli w nich pracownicy Health Canada i Public Health Agency of Canada. Pracownicy z innych części kraju mają dostęp do szkoleń przez internet. Moduł on-line został też dodany w sierpniu do szkoleń z zakresu bezpieczeństwa Agriculture and Agri-Food Canada.
Zgodnie z wytycznymi pracownicy powinni by na przykład wyczuleni, jeśli ich koledzy czy partnerzy mają podwójne obywatelstwo kanadyjskie i chińskie. Dystans należy zachować też wobec osób związanych z chińskimi uniwersytetami i chińską akademią nauk.
Materiały szkoleniowe zawierają także instrukcje, jak informować o swoich podejrzeniach. Jeden z pracowników naukowych, który przechodził szkolenie i chce zachować anonimowość, mówi, że to były ćwiczenia jak dla Jamesa Bonda. Naukowcy zatrudniani przez urzędy federalne są traktowani jak tajni agenci. Rozmawianie o wynikach prac badawczych poza wydziałem bez autoryzacji jest zakazane. Uzyskanie zgody czasem może być jednak niepraktyczne lub nierealistyczne. Pracownik podkreśla, że osoby, które przygotowywały szkolenie, w gruncie rzeczy nie mają pojęcia, jak wygląda współpraca międzynarodowa w nauce. Przy daleko posuniętej specjalizacji konsultacje z osobami z innych krajów nie należą do rzadkości i w ten sposób, poprzez dyskusje, też zdobywa się nową wiedzę.
Szkolenie jest odpowiedzią na dyrektywy Skarbu Państwa zawarte w Policy on Government Security and the Directive on Security Management. Każdy departament jest odpowiedzialny za wdrożenie przepisów we własnym zakresie.