W czwartek rano z niewiadomych przyczyn do mieszkańców Kanady i Stanów Zjednoczonych zaczęły przychodzić zaległe sms-y. Ich odbiorcy najczęściej nie wiedzieli, o co chodzi, gdy czytali wiadomość sprzed kilku miesięcy zupełnie wyrwaną z kontekstu. Sms-y, które doszły w tym tygodniu, były wysyłane wiosną. Operatorzy sieci komórkowych obwiniają się wzajemnie i nie potrafią wyjaśnić przyczyny zamieszania.
Stephanie Bovee z Portland obudziła się o 5 rano na dźwięk wiadomości od siostry. W treści było napisane tylko “omg”. Bovee pomyśłała, że coś się stało jej nowonarodzonemu siostrzeńcowi. Dzwoniła do swojej siostry i jej męża, ale żadne z nich nie odbierało. Obudziła swoją przerażoną mamę, ale dopiero trzy godziny później okazało się, że nic się nie stało. Następnego dnia okazało się, że jej siostra i koleżanka z pracy w czwartek dostały sms-y, które wysyłała im w lutym i wtedy nie doszły.
Z komentarzy publikowanych w mediach społecznościowych wynika, że problem dotyczył wielu operatorów sieci komórkowych, i zarówno telefonów z Androidem, jak i iPhone’ów. W Stanach jedna z sieci stwierdziła, że miał związek z “aktualizacją czynności obsługowych” dotyczących platform do wysyłania wiadomości.