Wiosna
Niesamowite pogoda w Polsce, prawie jak w kwietniu i co ciekawe, zaczęły pojawiać się w lasach grzyby, najpierw kurki potem prawdziwki itd.
Ciekawy jestem czy przypadkiem w maju nie będzie mrozów i śnieżycy.
Stawiam zakład
Moi czytelnicy wiedzą o problemach Kołchoźnika. Teraz przebąkuje w Mińsku, że będą kupowali ropę w innych krajach niż w Rosji, w tym w Polsce.
Śmiem twierdzić, że jak dalej pójdzie to Aleksander Mniejszy w ciągu miesiąca złoży wizytę w Warszawie, gdzie dotąd nie zawitał przez 28 lat, a może nawet będzie 23 stycznia w Oświęcimiu.
Dni Judaizmu
17 stycznia w Gnieźnie ma się odbyć feta ku chwale Żydów. Pytanie za milion złotych czemu dotąd nigdzie w Izraelu nie było Dni Katolickich.
Picowanie PiS-u
Przypadkiem otworzyłem komputer i natrafiłem na przemówienie sejmowe posła Dariusza Rossatiego, który udowadnia, że budżet przedstawiony przez obecny rząd jest budżetem fikcyjnym. Wiele wydatków ponoszonych przez państwo jest poza nim czyli NIE jest to budżet bez deficytu, jak twierdził premier Morawiecki.
Ukraińcy w Polsce
Jak się jedzie taksówką – Uberem – to co najmniej 3/4 aut ma ukraińskiego kierowcę, Ostatnio spotkałem wyjątkowo jednego Polaka, miał kilka samochodów, które wynajmował Ukraińcom, by jeździli w Uberze. Na 10 takich kierowców miał tylko z jednym z nich problemy, nawet sądowe i okazało się, że ten był ze Lwowa. Rodak twierdził, że reszta, ci z Kijowa lub Wschodniej Ukrainy są OK, ale nie radzi brać do pracy tych ze Lwowa czy okolic.
Dalej coraz więcej w Polsce jest biznesów w rękach Ukraińców zwłaszcza kawiarni, restauracji czy zakładów fryzjerskie.
Ukraińcy przesyłają do domu moc pieniędzy na czym zarabia Western Union, a nie polska poczta.
Impreza na 102
Kolejny raz byłem a poświątecznym przyjęciu u Macieja Radziwiłła na Sadybie w Warszawie. Ponad sto osób i na pierwszy rzut oka mało kogo znałem, ale nagle zaczęli podchodzili do mnie młodzi i mówili, dobry wieczór wuju.
Była orkiestra i chór z Sadyby, śpiewaliśmy kolędy na nawet przy ich śpiewie pierwszy raz w życiu tańczyłem.
Niektórych gości nie widziałem latami. Sporo było małolatów, dzieci a nawet kilka mam z niemowlakami. Praktycznie, prócz pana domu Macieja, który jest wziętym przedsiębiorcą, wszyscy bez krawatów. Wszyscy po studiach na dobrych posadach, jedzenia mnóstwo i wspaniała atmosfera.
Przy okazji w Googlu popatrzyłem na tę rodzinę, okazało się, że Maciek i krewni to 17-naste pokolenie Radziwiłłów od tych, co żyli za Jagiełły i mieli w I RP aż 44 senatorów. Ciekawe, że z 12 głównych rodów arystokracji polskiej tylko Radziwiłłowie, prócz wyjątku Marcina Zamoyskiego, byłego burmistrza Zamościa, grają rolę w III RP. Brat Macieja Konstanty, był do niedawna ministrem zdrowia, a teraz jest wojewodą mazowieckim. Inna krewna była ministrem oświaty w rządzie Mazowieckiego.
Jedyna krytyczna uwaga, tylko pod koniec z grupą trzech małolatów zaśpiewaliśmy kilka pieśni patriotycznych, a trzeba było zrobić to wcześniej z chórem.
Szabas goi
Religia żydowska ma szereg przepisów ograniczających życie podczas szabatu.
Jedną z nich jest zapalanie ognia czyli nakaz by jedli wszystko świeże w ten dzień.
By ten zakaz ominąć Żydzi zatrudniali chrześcijańskiego chłopca, który im zapalał ogień i lampy, zwali go – szabas goi – czyli „świąteczny chrześcijanin”.
To określenie przyjęło się na – nie Żyda – tego co robił coś za Żydów, co było im niewygodne.
Teraz takim – szabas gojem – jest urodzony w Gdyni rodak z Edmontonu w Albercie, który był tam trzy razy posłem, nawet wiceprowincyjnym premierem, a teraz jest „bezrobotny”.
Choć nie wiem, jak często spotykał się z działalnością Ojca Rydzyka, jest na czele kampanii przeciw niemu i nawet wciągnął do tego arcybiskupa Edmontonu.
Choć nie wiem czemu ekipa tego redemptorysty bardzo mnie nie lubi wziąłem się do jego obrony bo to obrona Polski. Napisałem list do arcybiskupa pytając, co on ma przeciw Ojcu Rydzykowi – i wszystkich rodaków z Kanady proszę o podobne listy.
Dodam jeszcze ciekawostkę. Religia żydowska zabrania jeżdżenia w szabat poza jeżdżeniem na wodzie czyli statkiem. By ten przepis obejść „bogobojni” Żydzi biorą butelkę wody i na niej siedzą jadąc w szabas.
Na Manhattanie w Nowym Jorku wisi cienki drut, którego trasa biegnie od Upper West Side, w kierunku Midtown, do Greenwich Village, przebiega przez East Village, dalej by wrócić do punktu wyjścia i ma 33 km..
Drut, o którym mowa – po hebrajsku eruv – jest rytualnym płotem, który pozwala ortodoksyjnym Żydom na wychodzenie poza swą dzielnicę, co jest zakazane podczas szabatu.
Obszar objęty drutem to połowa Manhattanu i Żydzi mogą poruszać się po tej części miasta.
Eruw na Manhattanie nie jest łatwo dostrzegalny, biegnie pośród wielu kabli elektrycznych, ale ortodoksyjni Żydzi wiedzą, gdzie się znajduje i co tydzień kontrolują jego stan dwaj rabini.
Obecnie taki system jest zainstalowany w 12 miastach USA.
Kill the Boer
Morduj bora – czyli białego farmera Tak jest popularna pieśń czarnych w RPA. Nic więc dziwnego, że „normalnie” co tydzień czarni mordują tu dwóch białych farmerów i robią to nie gorzej niż Polaków mordowali gieroje Ukrainy z pod znaku tryzuba. Ponoć od przejęcia władzy przez czarnych zamordowano już prawie 4000 białych farmerów i co ciekawe, czarni nie rabują domów zamordowanych ludzi.
Podobno za władzy białych było do 10 % bezrobotnych teraz jest ich ponad 40%.
Zmniejszała się liczba farm w rękach białych i w wyniku tego spadła produkcja rolna, bo farmy przejęte przez czarnych są mniej wydajne.
W sąsiednim Mozambiku z 40 lat temu biali opuścili kraj i teraz władze robią co mogą, by biali wrócili, bo tylko oni mogą podnieść z upadku miejscowe rolnictwo.
Co dalej? Jak będzie jakaś większa rozróbka na świecie to biali w rewanżu zaczną likwidować czarnych i może zrobią to wspólnie z Zulusami, którzy nienawidzą głównego plemienia tego kraju Kossa.
W połowie XIX w. plemię Zulusów szło z północy i pędziło przed sobą plemię Kossa. Oba te plemienia nie są oryginalną ludnością RPA.
Oryginalna ludność dzisiejszej RPA to byli brązowi Hutentoci i Buszmeni. Ich praktycznie zniszczyły dwie epidemie czarnej ospy i pozostali mieli za czasów apartheidu prawa białych.
Aleksander Pruszyński