Rząd liberalny Nowej Szkocji ma przedstawić swój piąty z kolei zbilansowany budżet. Liderzy opozycji twierdzą, że może przynieść zapowiedź zwołania przyspieszonych wyborów w bieżącym roku.
Premier Stephen McNeil i jego rząd w ostatnich tygodniach wyjątkowo często składali obietnice przeróżnych wydatków i ujawnili najważniejsze elementy budżetu na rok 2020-21 – przede wszystkim zwolnienia podatkowe dla przedsiębiorców i największy plan kapitałowy w historii prowincji. Lider konserwatystów Tim Houston podsumował, że to wygląda na “budżet przedwyborczy”. Przypomniał, że do tej pory liberałowie niechętnie wydawali pieniądze na system opieki medycznej i przystępne mieszkalnictwo, dlatego będzie patrzył, jak teraz rząd odniesie się do tych dziedzin.
Na początku miesiąca premier ogłosił plan zmniejszenia podatku korporacyjnego o 2 punkty procentowe, z 16 do 14 proc. Stawka podatku dla małych przedsiębiorców też ma być zmniejszona z 3 do 2,5 proc. Obniżki te oznaczają zmniejszenie przychodów prowincji o około 80 milionów dolarów.
Tydzień później minister finansów Karen Casey ujawniła plan kapitałowy na kwotę 1 042 miliarda dol. Duża część kwoty ma być przeznaczona na budowę nowych dróg i rozbudowę szpitali w Halifaksie i Sydney.