U nas sytuacja nie za wesoła, najgorzej jest w Madrycie. Od poniedziałku będą otwarte tylko apteki i sklepy żywnościowe. Coraz więcej ludzi jest zarażonych, szpitale przepełnione. Teraz przygotowują hotele i miejsca rehabilitacji żeby mieć więcej łóżek.
W Sewilli nie ma dużo zarażonych ale że w sobotę zostało ogłoszony stan alarmowy, można wychodzić z domu tylko jak jest coś potrzebne. Szkoły i większość firm będą zamknięte od poniedziałku, chociaż muzea już zamknęli wczoraj. Tutaj doszło to około tydzieñ później, jak do Madrytu. Ludzie siedzą w domu i pomału dostosowują się do tego, co trzeba przestrzegać.
Jak będziemy to robić to nie będzie tak jak w Madrycie. Tam był wielki błąd popełniony, bo jak pozamykali szkoły to wszyscy poszli do parku z dziećmi, młodzież na dyskoteki i prowadzili normalne życie, nikt nie był świadomy że rzeczywiscie jest wielki problem.
No nic, zobaczymy co to będzie dalej. Ale trzeba być świadomym że ten wirus zostanie na długo pomiędzy nami i wszystko będzie zależało od naszej odporności i czy będzie wkrótce szczepionka czy nie.
Polecam to co tutaj powinni zrobić: wziąć przykład najpierw z Chin i potem z Włoch, żeby nie popełnić tego samego błędu. Uciekać od wielkich sklepów, od kin, od restauracji, od miejsc gdzie jest tłok, a jak się jest to używać maseczkę ale tę dobrą, tę co służy na obydwie strony, zachować odległość od ludzi 1,5 m, myć często ręce.
Życzę wzajemnie dużo zdrowia …