Część rodziców zastanawia się, jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie. Informacje na ten temat są wszędzie – w telewizji, w internecie, w szkole i na ulicy, wszędzie ten sam temat. Dla dzieci może to być przerażające i przytłaczające, dlatego rodzice stoją przed ważnym zadaniem – by wytłumaczyć to, co się dzieje, w sposób odpowiedni do wieku i rzetelny.
Julie Farrally z Oakville jest matką dwójki nastolatków. Opowiada, że zauważyła u swojego 15-letniego syna niespotykaną dotąd dbałość o czystość. Noah zaczął często myć ręce, nawet jeśli wcale nie wychodził z domu.
Psychiatra Rachel Mitchell z Sunnybrook Health Sciences Centre w Toronto, która zajmuje się młodzieżą, mówi, że rodzic musi ocenić strach dziecka i wysłuchać go. Jeśli dziecko ma jakieś pytania, należy na nie odpowiedzieć zgodnie z prawdą, ale rozwodzić się nad dodatkowymi informacjami. “Inna będzie rozmowa z pięciolatkiem, inna z dziesięciolatkiem, a jeszcze inna z nastolatkiem”, mówi Mitchell.
Mitchell radzi również, by nie ukrywać przed dzieckiem najnowszych wiadomości. Trzeba wytłumaczyć prawdę na odpowiednim poziomie, by dziecko było w stanie ją pojąć. Oczywiście nie należy przesadzać i nie włączać dziecku wiadomości na cały dzień.
Z małymi dziećmi można na przykład przeczytać wiadomości. W ten sposób stwarzamy dziecku okazję do zadawania pytań. Mitchell zastrzega, żeby mówić dziecku tyle, ile uważamy, że powinno wiedzieć.
Mitchell zauważa, ze w obecnym czasie dorośli też mają swoje obawy i lęki. Podczas rozmów z dziećmi trzeba je jednak odłożyć na bok i zachować spokój.