Canadian Civil Liberties Association uważa, że mandaty wystawione podczas pandemii COVID-19 za “przestępstwa rekreacyjne”, takie jak na przykład bieganie na polach golfowych albo ćwiczenia w parkach, powinny być unieważnione. Dyrektor wykonawczy stowarzyszenia, Michael Bryant, nazywa takie mandaty niekonstytucyjnym bałaganem, które miasta zafundowały mieszkańcom.
Bryant mówi, że stowarzyszenie w ciągu ostatnich 10 dni odebrało co najmniej 100 skarg związanych z tego rodzaju mandatami wystawionymi przez policję lub straż miejską. Tłumaczy, że ograniczenia wprowadzane w celu powstrzymywania rozprzestrzeniania się koronawirusa stanowią nadużycie władzy. Czynności rekreacyjne najczęściej są nieszkodliwe i można ostrzegać przed uprawianiem sportu, ale nie nakładać z tego tytułu kosztowne kary.
Niekonstytucyjne ma być również wywieranie presji politycznej na policjantach i pracownikach straży miejskiej, by wystawiali takie mandaty. “Nie żyjemy w państwie policyjnym. Politycy nie powinni dyktować policjantom, co mają robić. Więcej osób usłyszało zarzuty podczas pandemii COVID-19 niż w czasie kryzysu październikowego w 1970 roku, gdy rzeczywiście istniało poważne zagrożenia dla porządku publicznego. COVID-19 to nie zagrożenie dla porządku publicznego, tylko dla zdrowia publicznego”, mówi Bryant. Dodaje, że stowarzyszenie szuka teraz odpowiedniej sprawy, która mogłaby stać się podstawą pozwu sądowego.
Dylan Finlay, prawnik zajmujący się sprawami kryminalnymi z Toronto, zastanawia się nad pójściem do sądu w swojej własnej sprawie. Finlay dostał mandat na 880 dolarów za podciąganie się na drążku w parku miejskim. Uważa, że przepisy, na podstawie których wystawiono mu mandat, są sprzeczne z sekcją 7 Karty Praw i Swobód i łamią prawo do bezpieczeństwa osobistego, wolności i życia. Zdaniem Finlaya zakazanie korzystania z boisk do piłki nożnej czy bejsbola, nawet członkom najbliższej rodziny, którzy w czasie gry nie kontaktują się z nikim innym, było nadużyciem. Nie wzięto pod uwagę rodzin, które mieszkają razem w kondominiach i nie mają żadnego dostępu do ogródka. “Trzeba traktować ludzi jak dorosłych, edukować ich i wierzyć, że będą trzymać dystans od zgadzając się z rządem, a nie ze strachu przed policją. Jak można dawać mandat na 800 dolarów komuś, kto dostaje 2000 dolarów miesięcznie zasiłku rządowego”, mówi Finlay.