Putin, jak długo jeszcze?
Na Rosję zwaliły się co najmniej trzy klęski. Oczywiście wirus, spadek ceny ropy i sankcje.
Wygląda na to, że otoczenie wodza chce się go , bo wtedy wszystkie problemy można będzie na niego złożyć i ponoć, na dodatek, z jego zdrowiem nie jest dobrze.
Okazuje się, że, znany rosyjski opozycjonista Nawalny stale w internecie wymienia Putina jako głównego parazyta Rosji, którzy z nim na czele okradają kraj. Wśród nich jest sam premier i urocza Margarita Simonenko, która wodzi propagandą Rosji na zagranicę przez stacje Russia Today i Sputnik.
Mam podziw dla odwagi Nawalnego, ale bez poparcie kogoś czy jakiejś kliki na górze, to by mu nie uchodziło na sucho.
9 maja 1945
Mieszkałem wtedy w Krakowie na ulicy Księcia Poniatowskiego, a kilkadziesiąt domów dalej był dom, gdzie bohater narodowy spotkał się ze swym Wujem ks. Adamem Czartoryskim, wiosną 1813 r. który był Ministrem Spraw Zagranicznych cara Aleksandra I. W jego imieniu sugerował mu by opuścił Napoleona i przeszedł na stronę Rosji. Jeśli wierzyć przekazom Ks. Józef tego nie zrobił, bo wuj nie dawał w imieniu cara żadnych konkretów.
A w mym domu piętro niżej mieszkał były współpracownik „Gońca” Jan Ostoja – Starzeński, z którym od tego czasu się przyjaźniłem.
Tego wieczoru wyszedłem na balkon i obserwowałem najwspanialszą kanonadę, jaką widziałem w życiu. Sowieci strzelali z wielu armat i na tle ciemnego nieba widać było przesuwające się świecące różnymi kolorami pociski najczęściej artylerii przeciwlotniczej.
Tak to był wspaniały dzień, skończyła się wojna był pewien entuzjazm, bo nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że skończyła się jedna okupacja, a zaczęła się druga mająca trwać 50 lat.
Nie tylko zapełniły się wszystkie więzieniach, gdzie Niemcy trzymali Polaków. Rodakami zapełniali się też nowe jak np. kilka domów a na placu Wolności, które za poprzedniej okupacji więzieniami nie były.
Pod byle pretekstem aresztowano np. mego Wuja Unruga, siedział z trzy miesiące bez sprawy, jak też hr Jana Zamoyskiego, który siedział nawet 9 miesięcy.
Nie tylko w Krakowie polowała KGB na młodych ludzi i w swych wspomnieniach opisał to prof Kieżun. Bez procesów, żadnych dowodów na walkę z nowymi okupantami wsadzano ich w mundury Wermachtu i słano na Sybir skąd, jak wiadomo, moc z nich nawet po 10 latach nie wróciła do Polski.
Więcej szczęścia miał akowiec, Żyd, Stanisław Aranson, którego w Łodzi w Hotelu Polskim aresztował oficer sowiecki. Zaprowadził do swego pokoju na drugim piętrze, otworzył drzwi i wprowadził do pokoju. Gdy nagle zadzwonił telefon oficer poszedł do niego, a wtedy Aronson wybiegł z pokoju zamykając sowieta.
Więc ten wieczór dla tysięcy patriotów, członków elity polskiej nie był dniem wyzwolenia i dniem radości.
Na cmentarzu
Mieszkam niedaleko wielkiego cmentarza Mińska, gdzie chowani są wielcy Białorusi, a wśród nich nadal bardzo popularny I sek. KC Piotr Maszerow.
Ten potomek francuskiego żołnierza był z zawodu nauczycielem fizyki. W czasie wojny był jednym z najważniejszych dowódców komunistycznej partyzantki.
Po „wyzwoleniu” kolejno I sekretarzem wojewódzkich oddziałów Komsomołu, jego szefem, a wreszcie I sekretarzem KC Białoruskiej Kompartii. Okres jego władzy to okres rozwoju kraju, a nawet rolnictwa, co powodowało, że w Sajuzie było tu najwięcej żywności.
Tutejsi katolicy ciepło go wspominają, bo na kilka tygodni przed śmiercią zezwolił na odprawianie Mszy św. w zamkniętej dotąd kaplicy na najstarszym w mieście cmentarzu.
Wedle jego rodziny, z którą się zaprzyjaźniłem najechała na jego limuzynę ciężarówka wyładowana kartoflami, a za tym stał szef KGB Andropow, bo Maszerow mógł zagrozić jego kandydaturze na wodza Partii po schorowanym Breżniewie.
Zatrzymałem się przed jego okazałym pomnikiem, przed którym naliczyłem coś 10 brązowych jajek i sporej ilości kwiatów, których potem nie widziałem na stojących dalej pomników innych wodzów kraju.
Po chwili podeszła starsza pani, jak się potem okazało nauczycielka angielskiego i rozmawialiśmy o tym wyjątkowym człowieku.
Później ruszyliśmy przejść się po cmentarzu pełnym okazałych pomników. Byłem zdziwiony, że było tak mało ludzi i nie było jak lata temu siedzących nad grobami rodzin z poczęstunkiem.
Okazało się, że wcześniej było więcej jak też w niedzielę, a moc ludzi unika wychodzenia z domów. Co ciekawego, na niektórych istniejących już grobach pokazały się betonowe „szafy” z wnękami na chowanie urny zmarłych krewnych.
Druga klęska i…
Nadchodzi wielka susza i nikt nie zastanawia się jak jej zapobiec. Co najgorsze polski episkopat nawet nie wpadł na pomysł by zrobić ogólnokrajowe modły o ulewy.
Ich prawdziwe nazwiska
Pod tym tytułem ukazała się jesienią książka Aldony Zaorskiej gdzie podaje nazwiska żydowskich prominentów PRL-u i losy ich potomków, którzy zajmują w obecnej Polsce przednie stanowiska.
Pokazując oblicze tych wielkorządców komunistycznej Polski w rzeczywistości przedstawia prawdziwą historii kraju od 1944 do… dziś.
Komu honory, komu.
Tydzień temu zmarła pani Krystynie Łybacka, kiedyś z PZPR, potem nawet minister oświaty w rządzie pana Cimoszewicza. „Dobra zmiana” zorganizowała jej państwowy pogrzeb i Komandorię Polonii Restituty na trumnę.
Tymczasem, gdy zmarł śp. Kazimierz Świtoń – twórca Wolnych Związków Zawodowych Gornego Śląska, obrońca krzyża na Żwirowisku w Oświęcimiu, który publicznie ujawnił w Sejmie RP I kadencji, że Lech Wałęsa to TW „Bolek” – to pochowano Go 8 grudnia 2014 roku bez tego zaszczytu.
Słuszne słowa
Mamy rząd złożony z maniaków podatkowych – powiedział 30 kwietnia kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak i dodał – jesteśmy przeciwni wprowadzaniu jakikolwiek nowych podatków pod pretekstem działań antykryzysowych .
Czemu teraz umiera mniej Polaków niż w 2019 r.
1 – mniej wypadków komunikacyjnych
2 – mniej zabiegów planowych w szpitalach więc mniej ludzi umiera na stole operacyjnym.
3 – mniej ludzi nadużywa leków, bo nie mogą ich kupić tyle co zwykle.
Katyń
Zginęli tam: 1 admirał, 2 generałów, 24 pułkowników, 79 podpułkowników, 286 majorów, 654 kapitanów, 17 kapitanów marynarki, 3,420 oficerów rezerwy, 7 kapelanów, 3 ziemian, 1 książę, 43 urzędników, 20 profesorów uniwersytetu, 300 lekarzy, po kilkuset prawników, inżynierów, nauczycieli, ponad 100 pisarzy i ponad 200 pilotów. W sumie 58% wszystkich polskich oficerów jacy zginęli w II wojnie światowej.
Trzeba jeszcze dodać, że lokalni mieszkańcy wskazali też Polakom groby sowieckich żołnierzy, którzy rozstrzeliwali Polaków, a po masakrze Polaków swoi ich wystrzelali.
Ordynat.
Nie tylko w dawnych czasach w Polsce tworzono z kilku czy kilkunastu majątków tz „ordynacje”. Polegało to na tym, że ktoś kto ją odziedziczył miał prawo korzystać z jej dobrodziejstw, ale nie sprzedawać. Po śmierci takiego „dziedzica” obejmował po nim jego najstarszy syn itd.
W początkach ubiegłego wieku mój dziad Mieczysław został namówiony przez krewnych by się znów, w wieku 62 lat, ożenił i dorobił syna, by można było stworzyć ordynacje z kilkunastu majątków. Plany pokrzyżowała rewolucja, a jedynym rezultatem był mój Ojciec, który nieźle zapisał się w literaturze polskiej.
Teraz wydaje mi się, że trzeba zacząć przygotowywać się by odebrać tych majątków. Powtórnie stworzyć ordynacje, a ja jako najstarszy rodem zostanę ordynatem na tysiącach hektarów ukraińskiego czarnoziemu.
Aleksander Pruszyński