Burmistrz Toronto John Tory zapowiedział, że nie ma co myśleć o wejściu w trzecią fazę odmrażania gospodarki, jeśli mieszkańcy miasta nie przestaną sobie urządzać nocnych imprez na plażach. W czwartek ratusz zapowiedział, że w weekendy od 7 wieczorem w piątek będą zamknięte parkingi przy niektórych plażach, w tym przy Cherry Beach. Powodem jest gromadzenie się na plażach, nieprzestrzeganie zasad dystansowania społecznego i picie alkoholu.
W rozmowie z CP24 burmistrz Tory stwierdził, że zgromadzenia na plażach w ostatnich tygodniach wymykają się spod kontroli i trzeba coś zrobić, by położyć kres takim karygodnym zrachowaniom. Przypomniał, że teoretycznie spożywanie alkoholu na plażach i w parkach jest zabronione i niektórzy już naprawdę “przeginają” przynosząc ze sobą całe skrzynki piwa. Zdarzali się też imprezowicze, którzy przynosili sprzęt DJ-ów. Tory przyznał, że działania miasta mogą wydać się przesadzone, ale chyba lepiej zamknąć kilka parkingów niż wrócić do sytuacji sprzed 2-3 miesięcy.
Ograniczenia dotyczące parkowania będą wprowadzone przy Marie Curtis Park, Humber Bay West Park i Cherry Beach. Są to plaże, na których zbierało się najwięcej osób.
Rzecznik prasowy ratusza Brad Ross powiedział, że po imprezach na plażach pozostaje mnóstwo śmieci. Na plażach pojawią się dodatkowe patrole policji, straży pożarnej i spraży parkingowej. Wszyscy będą uprawnieni do wystawiania mandatów za spożywanie alkoholu i nieprzestrzegania zasad dystansowania społecznego. Samochody będą odholowywane.