Coroczne dwutygodniowe wakacje budowlane w Quebecu są w pełnym rozkwicie, a miasta w regionie Gaspe zostały najechane przez turystów przyciągniętych przez piękne nadmorskie krajobrazy. Nie wszystkich mieszkańców tych okolic to cieszy.
Burmistrz Gaspe popularnej miejscowości turystycznej na wschodnim wybrzeżu półwyspu Gaspe, obawia się, że niektórzy odwiedzający rozbijają namioty wszędzie, gdzie tylko znajdą miejsce, szkodzą środowisku i denerwują mieszkańców.
„Widzimy wiele namiotów na publicznych plażach, w lasach, na terenach prywatnych rozbijanych bez zgody właścicieli tych terenów” – powiedział burmistrz Daniel Cote w wywiadzie.
Dodał, że był zaskoczony liczbą turystów, którzy przybyli bez rezerwacji hotelu lub kempingu. „Ludzie zjechali na publiczne plaże i zdecydowali, że właśnie tam się rozbiją”.
Seria zdjęć opublikowanych w środę na Facebooku pokazuje namioty i krzesła kempingowe ustawione wzdłuż plaży, a także puste puszki po piwie i inne śmieci w piasku.
Miasto Gaspe zamierza zatrudnić ludzi do patrolowania ruchliwych miejsc publicznych i informowania gości o zasadach, które obejmują zakaz poruszania się pojazdami po publicznych plażach.
W czwartkowym oświadczeniu urzędnicy z plemienia Indian Mi’kmaq Nation of Gespeg powiedzieli, że nieuregulowane biwakowanie na tym obszarze wymknęło się „spod kontroli” i negatywnie wpływa na lokalną przyrodę i ekosystem.
„Na plażach wyrzucane przez wodę drewno, jest ważne dla spowolnienia erozji, a dzisiaj jest spalane bez wiedzy o tych konsekwencjach” – czytamy w oświadczeniu. „Ptaki wędrowne są niepokojone na ich terenach lęgowych.”.