Kanadyjskie szkoły językowe borykające się z trudnościami związanymi z pandemią, chcą powołać do życia nowy program, by sprowadzić do Kanady 40 tys. młodych ludzi na naukę francuskiego i angielskiego.
W obliczu ruiny finansowej spowodowanej pandemią COVID-19 kanadyjskie szkoły językowe zaproponowały ambitny plan sprowadzenia do Kanady 40 000 zagranicznych studentów w ciągu najbliższych kilku miesięcy na naukę języka angielskiego i francuskiego.
W ramach inicjatywy Study Safe Corridor, która oczekuje na zatwierdzenie przez rząd federalny, Air Canada zapewniłaby loty czarterowe dla studentów przebadanych pod kątem COVID z krajów takich jak Turcja, Japonia, Korea Południowa i Brazylia.
Szereg kanadyjskich hoteli zgodziło się już zapewnić studentom „pakiety kwarantanny z pełną obsługą” na czas wymaganego prawem 14-dniowego okresu izolacji. W plan zaangażowana jest również firma ubezpieczeniowa oferująca ubezpieczenia zdrowotne.
Gonzalo Peralta, dyrektor wykonawczy Languages Canada, która reprezentuje 200 szkół w całym kraju twierdzi, że Study Safe Corridor przyniesie korzyści nie tylko szkołom, ale także sektorom lotniczym i hotelarskim. W grę wchodzi także 9 000 miejsc pracy w edukacji.
Dr Anna Banerji, specjalista od chorób zakaźnych i tropikalnych, która wykłada na Uniwersytecie w Toronto i pracuje w niepełnym wymiarze godzin w ośrodku oceny COVID-19, powiedziała, że jest przeciwna tej inicjatywie.
„Wirus rozprzestrzenia się na całym świecie” – powiedziała. „Ludzie umierają z tego powodu. Wielu ludzi poświęciło wiele, aby zapewnić nam bezpieczeństwo. Dlaczego mielibyśmy ryzykować, że ludzie przyjeżdżają do Kanady z całego świata?”