Drugi upadek dźwigu w Toronto w ciągu trzech tygodni, o mało nie doprowadził do tragedii. Spowodował też wyłączenie dostaw energii elektrycznej w Regent Park
Około godziny 10:30 w czwartek na placu budowy przy River St. i Dundas St., dźwig przewrócił się na ulicę, zrywając linie energetyczne.
Kobiecie jadącej rowerem po ulicy udało się uniknąć obrażeń, chociaż jej rower został zmiażdżony, inna osoba doznała szoku, ale nie odniosła obrażeń fizycznych.
„Po prostu nam się poszczęściło” – powiedział szef straży, Dan Sell, dodając, że początkowe informacje o przyczynach były takie, że podczas inspekcji żurawia okazało się, że brakuje kilku śrub mocujących. „Mogło być znacznie gorzej.
Jennifer Lachance akurat była na swoim balkonie na 14. piętrze naprzeciwko miejsca zdarzenia, kiedy zobaczyła incydent.
Burmistrz Toronto John Tory zaapelował do premiera Forda o przeprowadzenie inspekcji dźwigów na placach budów
Trzy tygodnie temu zawalił się dźwig PCL Constructors Canada na szczycie budynku biurowego okolicy Wellington i Simcoe.
Firma budowlana Daniels Construction, wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że częściowe zawalenie nastąpiło z powodu awarii mechanicznej.