Władze Berlina zakazały zorganizowania kolejnego  protestu przeciwko blokadzie gospodarki potępiając organizatorów i uczestników jako negacjonistów koronawirusowych i prawicowych ekstremistów.

Wskazano, że marsze te były nadużywane jako scena dla prawicowych ekstremistów i osób „zaprzeczających” pandemii.
Organizatorzy „Zgromadzenia na rzecz Wolności” zaplanowanego na 29 sierpnia w centrum Berlina zarejestrowali 17 000 demonstrantów. Lokalne władze zapowiadają, że policja będzie tym razem działać z całą stanowczością, aby nie dopuścić do zgromadzenia, ponieważ uczestnicy poprzedniego marszu „celowo łamali” zasady noszenia masek i dystansowania się.

„Wciąż znajdujemy się w środku pandemii z rosnącą liczbą infekcji ” – mówił w środę dziennikarzom minister spraw wewnętrznych Berlina Andreas Geisel.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„To nie jest decyzja przeciwko wolności zgromadzeń, ale decyzja na rzecz ochrony przed infekcjami” – dodał.

1 sierpnia około 20 000 ludzi maszerowało przeciwko środkom blokującym gospodarkę, w tym libertarianie, konstytucjonaliści, działacze przeciwko szczepieniom i zwolennicy ruchu Reichsburgów.