Z cyklu Opowieści Kaszubskie 2020
Dla mojego potomstwa
To już prawie koniec „ Kowidowego Lata”. Nie było w tym roku dalekich podróży, byliśmy razem, choć często osobno. Dzieci i wnuki nie widywały swych Dziadków w trosce o Ich zdrowie. Większość imprez kulturalnych zostało odwołanych. Nie było też w tym roku obozów harcerskich, o czym pisałam w lipcu.
Dziś końcówka sierpnia. Siedzę na schodkach Pomnika Szarych Szeregów na Placu Milenium na Kanadyjskich Kaszubach i piszę z potrzeby serca. Nie dla siebie, ale dla mojego potomstwa.
Patrzę w stronę miejsca, gdzie odbywały się ogniska harcerskie. Wyrosła tam wysoka trawa. Oczami wyobraźni wracam do poprzednich ognisk skupiających wokół skrzaty, zuchy, harcerzy i harcerki, kadrę, instruktorów i nas rodziców. Tak… to przykre, że nie mogliście się w tym roku spotkać Drodzy Druhny i Druhowie. Ale to tylko mam nadzieje przejściowy okres, po którym jeszcze bardziej będziecie cieszyć się swoją obecnością i docenicie ten beztroski czas dzieciństwa i młodości.
Moje myśli biegną dziś 76 lat wstecz. Trwało jeszcze Powstanie Warszawskie. Oczami swojej wyobraźni widzę teraz dzieci i młodzież w Waszym wieku na barykadach, w biało- czerwonych opaskach, broniące Stolicy. Tak się złożyło, że poznałem autora książki “ Dzieci 44” pana Jerzego Mireckiego, którą Wam polecam. Można w niej znaleźć tragiczne losy dzieci, które w momencie wybuchu powstania musiały za szybko dorosnąć.
Gorący sierpień 1944 nie zastał ich na plaży, wśród jezior, ognisk beztroskich wędrówek i śpiewu ptaków. Oni szli na barykady i ginęli.
O Dzieciach 44 nie możecie zapomnieć . Był wśród nich Druh Jerzy Gniadzik z Szarych Szeregów wówczas lat 14, pseudonim Słowik”, listonosz Harcerskiej Poczty Polowej, Zofia Kolberg wówczas Zosia Vratna z Szarych Szeregów, lat 14, sanitariuszka, łączniczka, Kompania “ Reda”, batalion Miłosz”, pseudonim “ Stopka” , “ Basia”, Wiesław Andrzej Kaczmarek, wówczas lat 19, szare Szeregi, pseudonim “ Halicz”, zgrupowanie “Żniwiarz”.Ranny w obie nogi, Zbigniew Jerzy Grzywacz, 14 lat, Szare Szeregi , pseudonim “Słoń”, Andrzej Łysakowski, lat 13, Szare Szeregi, pseudonim “ Kozak”, zgrupowanie “ Chrobry II”. I wielu innych.
Złe decyzje rządzących przyczyniły się do śmierci tych młodych, niewinnych ludzi.
“Propaganda komunistyczna ogłosiła, że bohaterskie wojska radzieckie i polskie “wyzwoliły” stolicę Polski – Warszawę! Tak naprawdę “wyzwoliły” jeden wielki cmentarz – pisał w swych wspomnieniach Jerzy Gniadzik.
Pomnik Szarych Szeregów na Placu Millenium łączy tragiczną przeszłość z teraźniejszością i nadzieją na przyszłość. Przyszłość pokojową.
Przyjdzie czas , że ogniska znów kiedyś zapłoną . Usiądziecie przy nich razem. Spójrzcie wtedy, proszę na ten pomnik i oddajcie cześć bohaterom, a oczami swojej wyobraźni zobaczcie tam Dzieci 44.
Jutro 1 września 2020. Znów wielka niewiadoma dla Was Drodzy Uczniowie, Uczennice i Nauczyciele. “ Kowidowy“ rok niesie ze sobą wiele znaków zapytania.
I znowu myślę, że to tylko okres przejściowy. Mimo pewnych restrykcji możecie wrócić do szkół, macie dach nad głową i wyżywienie. Możecie się uczyć, pracować, spotkać w realu i wirtualu. Nie ma wojny.
1 września 1939 roku o godzinie 04.45 Niemcy przyszli podpalić nasz dom – Polskę. “Ludzie ze snu podnosząc skroń“ nie wiedzieli co się dzieje, lecz każdy zdawał sobie sprawę z czyhającego niebezpieczeństwa.
Moja Babcia Bronia i Dziadek Wiesiek, a Nasi Pradziadowie tego dnia brali ślub.
Opowiadali, że gdy szli z kościoła słychać było huk bomb. Ich pierwszy Syn, a mój Tata Jurek urodził się w 1943 roku. Babcie wywieziono na roboty do Niemiec. Dobra Niemka uszyła takie białe futerko z waty, żeby nie zmarzł. Dziadek Piotrek i Jego brat Kazimierz byli w Armii Krajowej. Wujka Kazika zabili komuniści. Nie wiadomo nawet gdzie jest Jego Grób. Wasz Pradziadek Władysław przebywał ponad 2 lata w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz- Birkenau i Ravensbruck.
To były straszne czasy. Oby już nigdy się nie powtórzyły.
W bibliotece Naszego Pradziadka Władka na pierwszych polkach widniała książka autorstwa Jerzego Wnuka pt. “Polskie Dzieci Oskarżają”. Autor we wstępie pisze:
“Hitlerowska polityka okupacyjna wobec narodu polskiego zmierzała do jego exterminacji biologicznej(…). W tej wojnie przeciwko Narodowi Polskiemu nie zapomniano również o dzieciach polskich , które bądź niemczono i wywożono do Niemiec, bądź też w bezlitosny sposób likwidowano w licznych obozach koncentracyjnych. Matki Polki wywiezione na roboty przymusowe do Niemiec zmuszano do spędzania płodu, narodzone zaś na terenie Rzeszy niemowlęta masowo mordowano”(…)
Biuletyny wydane przez Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce omawiają tylko fragmenty tej tragicznej historii dziecka polskiego z czasów drugiej wojny światowej.”
Moje kochane Dzieci, Przyszłe Wnuki i Prawnuki,
Wasza Babcia i Dziadek przyjechali do Kanady po lepsze życie dla Nas i dla Was. Pisze o tym, abyście nigdy nie zapomnieli o swych polskich korzeniach i nie pozwolili na zniekształcanie i fałszowanie historii Polski, obraz polskiego munduru harcerskiego, kiedy już nas zabraknie.
Siedząc na Pomniku Szarych Szeregów i patrząc na miejsce ogniska harcerskiego, chce Wam powiedzieć tylko tyle:
Promujcie pokój na świecie. Aby pierwszy września 1939 roku już nigdy się nie powtórzył, a Wy i Wasze dzieci mogliście uczyć się i pracować w spokoju.
Nie zapominajcie o Dzieciach 44 i Dzieciach polskich, które oskarżają.
Aneta Rucinska -Woznowski