Historia więzi łączących Turcję i Polskę sięga bardzo odległych czasów. Różne były to więzi, jednym towarzyszyło nieszczęście i niewola, innym poselskie obowiązki lub wojenne rzemiosło co znamy z kart Sienkiewiczowskiej Trylogii. Fakty historyczne mówią, że na długo przed okresem Bohdana Chmielnickiego czy króla Jana III Sobieskiego kupcy przywozili ciekawe wieści o dalekiej Turcji. Snuli opowiadania o bogactwie i przepychu jaki towarzyszy codziennemu życiu w dalekim Istambule. Wystarczy tylko zobaczyć trofea wojenne w skarbcu na Wawelu, aby przekonać się, że to czysta prawda. Arrasy, namioty, odzież, bibeloty, broń, zachwycają kunsztem i rzemiosłem. Jak klucze żurawi docierały do nas bardzo egzotyczne tureckie bakalie, dziwne zwyczaje i coraz bardziej popularne tureckie przyprawy. Poznawano owoce i nowe rośliny uprawne, poznawano siebie nawzajem. Pozwolę sobie przypomnieć historię imć pana Kulczyckiego, który po Odsieczy Wiedeńskiej odkrył sposoby parzenia kawy, zdobył pierwsze partie towaru i rozpropagował kawę najpierw w Wiedniu a potem w Polsce i w Europie. Kulczyckiemu zawdzięczamy powstanie i rozpowszechnienie tak popularnych dziś kawiarni. Do dziś używa się nazwy pieprz turecki, kawa po turecku, a na określenie nadmiernej słodyczy nasze babki mówiły
„słodki jak Turczyn”, w Turcji natomiast mówi się „szalony jak Polak” mając na myśli szaleńcze poświęcenie i odwagę, lub „hardy jak Polak” o naszym sztywnym karku nieskorym do pokłonów. Niezmienione od wieków przetrwały w nas zachwyt i ciekawość tego dalekiego kraju, przetrwała tajemniczość i egzotyka, mit bogactwa i zbytku. Wynikiem tego corocznie nowe rzesze naszych rodaków odwiedzają ten piękny kraj, wracają zachwyceni, opaleni, wypoczęci a w zimowe wieczory wspominają, oglądają zdjęcia, komponują potrawy, których pokosztowali. Po raz setny pieszczą pamiątki zakupione u tureckich rzemieślników, stają się fanami tego kraju. Wielu z naszych rodaków na stałe zamieszkało w Turcji, jest tam nawet polska wioska zamieszkana do dziś przez potomków polskich emigrantów, oczywiście wielu Turków zamieszkało również w Polsce. Nasze kulinarne tradycje też posiadają więzi z Turcją. Do staropolskiej polewki piwnej dodawało się tureckich majeranku i gałki muszkatołowej, do ciast i pierników dodawano tureckich bakalii, rodzynek, cynamonu. To z Turcji przywędrowały do nas najlepsze rasy owiec, kóz, koni, a nasze orkiestry i kapele otrzymały bębny i tamburiny. Te wędrówki i wymiana doświadczeń trwają do dziś. Importujemy tureckie oliwki, oliwę, owoce, warzywa, przyprawy i coraz bardziej lubimy wakacje spędzać na Tureckiej Riwierze, lub w którejś za starożytnych krain jak Kapadocja czy Cylicja. Wtajemniczeni mówią – byleby tylko słyszeć śpiew Muezina.
Turcja to coś dla ciała – świetna kuchnia i genialne wyroby cukiernicze, coś dla ducha -zabytki i historia sięgająca kilku tysięcy lat wstecz, coś dla pań – kosmetyki, ciuszki i biżuteria na najwyższym światowym poziomie, oraz coś dla panów – taniec brzucha i mocny tytoń palony w wodnych fajkach zwanych nargilami. Turcy to naród wojowników i pasterzy, więc przeniosło się to oczywiście na zwyczaje kulinarne, w tureckiej kuchni królują dania nie wymagające dużego nakładu pracy. Potrawy tzw. jednogarnkowe, zapiekanki, potrawy z rożna, z rusztu, czy gęste pożywne zupy są typowe dla koczowniczego trybu życia, podobnie lista produktów spożywczych dostosowana jest do ich ciągłych wędrówek. Z mięs króluje baranina, koźlina, używa się dużo kasz i ryżu, obficie przyprawia oliwą, majerankiem, bazylią, lebiodą zwaną oregano, a potrawy są bardzo proste i łatwe w wykonaniu. Słynne są zupy np. fasulie ciorbasi czyli zupa fasolowa, pierogi z mięsem pieczone zwane kofte, czy yalia ciorbasi – mocny rosół z wołowiny podawany z cebulą, podprawiany jogurtem i miętą. My poznamy sposób na paprykę słodką nadziewaną ryżem i mięsem nazywa się to w oryginale Biber dolmasi.
PAPRYKA NADZIEWANA PO TURECKU
Potrzebne produkty na danie dla 3-4 osób:
- Mięso mielone wołowo-wieprzowe 500 g ( mielona baranina byłaby ideałem)
- Ryż 500g
- Majeranek otarty suszony lub tureckie oregano 3 duże łyżki stołowe
- Papryka słodka czerwona lub zielona 6-8 sztuk zależy od wielkości- papryka musi być zdrowa, dorodna bez obić i innych uszkodzeń.
- Cebula biała 2 główki
- Czosnek 4 ząbki
- Jajka 2 sztuki
- Olej słonecznikowy lub oliwa – do pieczenia i omaszczenia farszu
- Pieprz, sól – do smaku
Sposób przygotowania:
Ryż należy ugotować na sypko, lecz nie rozgotować.
Mięso mocno przesmażamy na patelni na oleju razem z majerankiem i drobno pokrojoną cebulą. Aby uniknąć dużych grudek mięsa rozdrabniamy je widelcem i drewnianą szpatułką, uwaga, aby nie przypalić.
Dobrze rozdrobnione i przesmażone mięsko należy wymieszać razem z ugotowanym ryżem w odpowiednio dużej misce dodając pozostałe produkty.
Dodajemy więc czosnek drobniutko pokrojony lub wyciśnięty przez praskę, wbijamy jajka, trochę oleju, pieprz i sól do smaku i dokładnie mieszamy. Farsz odstawiamy aby przeszedł aromatem przypraw, a my w tym czasie powinniśmy przygotować paprykę wycinając od góry (od łodyżki) małym nożykiem gniazda nasienne i czyszcząc wnętrza z pesteczek. Uwaga, aby nie rozerwać strąka papryki.
Nadziewamy ją farszem nakładanym łyżeczką nie ubijając go zbyt mocno, lecz starając się zmieścić cały przygotowany farsz we wnętrzach papryk. Proponowana ilość mieści się w 6 dużych sztukach.
Tak przygotowane papryki układamy-ustawiamy w szerokim rondlu z pokrywką, podlewamy szklanką wody i dwiema łyżkami oleju. Stawiamy to na niewielkim ogniu i gotujemy pod przykryciem do miękkości papryki, orientacyjnie ok. 20-30 minut
(podczas próby widelec musi się miękko wbijać w paprykę). W razie odparowania wody należy jej brak delikatnie uzupełnić.
Podajemy gorące. Jak dodatek proponuję sałatkę z pomidorów z sosem vinegrette. Dla osób, które lubią ostre potrawy alternatywą jest zaostrzenie farszu przez dodanie tzw. pieprzu tureckiego, ostrej suszonej papryki lub chili.
Smacznego.