Białoruś, od niedzieli do niedzieli
Nadal boleję w poniedziałek 7 września przyszła do mnie sympatyczna Polka rejonowa lekarka. Powiedziała, że 10 sierpnia usunięto mi kamienie z żołądka. Czuje się coraz lepiej choć czy będę na chodzie w środę, a tu czy rewolucja zaczeka bym wyzdrowiał?
Jak już pisałem 6 września była w niedzielę wielka demonstracja przed Pałacem Prezydenta, znów powyżej 100 000, a potem zatrzymano ponad setkę ludzi. Dalej studenci wielu uczelni Mińska protestują od początku roku szkolnego trochę ich aresztowali.
Ale już to na Kołchoźniku i Putinie nie robi wrażenia.
Przez dwa dni TV Russia Today przestała dawać dość tendencyjne relacje z Mińska czyli chcieli wyciszyć to, co się u nas dzieje. We wtorek zjechała ekipa rosyjskich mediów z Mariną Siemanowicz, która w młodości spędziła w USA rok w tamtejszej High School, a teraz jest szefową RT i główną propagandzistką Kremla.
Przez ponad dwie godziny Kołchoźnik tokował zachwalając swą tolerancję i podkreślając, że bez niego Białoruś pęknie i dostanie się w łapy Zachodu oraz, że pójdzie na jakieś ustępstwa, a nie wspomniał, że naród chce tylko jednego, by „wybył”. Twierdził, że powinniśmy mu być wdzięczni za to stworzył w kraju, a zapomina, że w tym czasie Chińczycy zrobili dużo, dużo więcej.
Powrót do sytuacji sprzed wyborów jest już nierealny. Aleksander Łukaszenko stracił poparcie społeczne, a co więcej – stracił też wyczucie nastrojów społecznych i charyzmę. Nic nie wskazuje na to, by sam powyższe rozumiał, czego dowodem jest to, jak bardzo toporna i prymitywna jest reżimowa propaganda.
Ciekawy i wyważony wywiad miał dla Onet-u były minister 48-letni Paweł Łatuszak. Wydaje się, że on po obaleniu Łukaszenki będzie stawał w wolnych wyborach z sukcesem na prezydenta. Do jego zalet trzeba wymienić, że był ambasadorem Białorusi w Polsce, w Paryżu, potem w Hiszpanii i Portugalii, czyli wie co to Zachód dużo bardziej niż ktokolwiek inny z działaczy opozycji.
Przebywająca w środę w Polsce Cichanouska została uhonorowana nagrodą specjalną Forum Ekonomicznego, odbywającego się w tym roku w Karpaczu. Nagrodę przyznała Rada Programowa Forum. Wcześniej, w Warszawie spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim, a opozycji białoruskiej przekazano na Saskiej Kępie wille.
Dalszych członków Komitetu Pani Ciechanowskiej aresztowano w Mińsku. Dwaj wyjechali na Ukrainę a Maryje Kalesnikowa zatrzymano na granicy, a potem przewieziono do więzienia w Mińsku. Gorzej, że strajki w fabrykach nie rozprzestrzeniły się na kraj. Szef polskiej Solidarności bez kłopotów wjechał do Mińska miał szereg rozmów z tutejszymi i ma przekazywać im pomoc z Polski.
W środę nagle przyszła sąsiadka. Powiedziała, że przyjechała straż pożarna wielkim wozem z odpowiednią drabiną, by zdjąć z mego okna na 9 piętrze białoruską flagę, która tam wisiała 3 tygodnie. Wyjrzałem przez okno i okazało się to prawdą więc sam ją zdjąłem, bo potem znów mam zamiar ją powiesić, a zgromadzeni przed domem sąsiedzi bili mi brawo. Ciekawy jestem w ilu domach zdjęli tego dnia flagi. Równocześnie nic nie słychać o Pawle Cepkajło, który po wyborach wyjechał najpierw do Moskwy, potem przez Kijów i wreszcie miał być w Warszawie.
Po wspomnianym wywiadzie Aleksandra Mniejszego TV RT zmieniło nastawienie podaje fakty o demonstracjach i nie próbuje usprawiedliwiać dyktatora.
W czwartek milicja zrobiła najście na mieszkanie białoruskiej noblistki ostatniej nie aresztowanej członkini prezydium komitetu pani Ciechanowskiej, ale tam było sporo dyplomatów i nie udało się jej aresztować.
W sobotę rano znów wywiesiłem flagę, a nagle koło 17:00 zadzwoniła teściowa. Powiedziała, że dzwoniła do niej policja, by kazała zięciowi zdjąć flagę, bo będzie miał karę pieniężną, ciekawe z jakiego paragrafu, a na dodatek zostanie deportowany z Białorusi. Zdjąłem a przy okazji popatrzyłem na to, co się dzieje między naszymi domami. Tam zorganizowano piknik dla dzieci, a nad nim powiewa nie jedna flaga niepodległej Białorusi.
Okazuje się, że identyczne pikniki były organizowane po całym mieście, a na dodatek podczas demonstracji kobiet na placu Swobody, gdzie było ich z 10 000 panie zdzierały zomowcom maski i demonstracje już nie zważały na czerwone światła.
Były też pierwsze antyrosyjskie sygnały, kobiety przepędzały przedstawicieli rosyjskich mediów.
Tu dodam, że po obaleniu Gomułki Gierek udał się na spotkanie w różnych zakładach, gdzie na pytanie czy go będą popierać dostał odpowiedź, że tak, ale z kobietami poszło inaczej, na pytanie – „pomożecie?” – odpowiedziały – nie. Wtedy władza ugięła się i przywróciła stare ceny żywności.
W niedzielę były jak poprzednio wielkie demonstracje w Mińsku, po których aresztowano 400 osób i 300 na 24 manifestacjach w innych miastach Białorusi. Szacuje się, że w aresztach w całym kraju przebywa sporo ponad 1000 ludzi. Na manifestantów w Brześciu ruszyły armatki wodne
W sobotę 12 było też posiedzenie Rady Obrony Kraju; co na niej powiedziano niewiadomo, ale chyba Kołchoźnik chce trzymać się twardo stołka i jeśli NATO wycofa wojska z nad granicy z Białorusią Łukaszenko zrobi podobnie.
W poniedziałek 14 ma być spotkanie Putina z Łukaszenką, który będzie zabiegał o poparcie ale nie ma czym Putinowi za to zapłacić. Propozycja jakiejkolwiek integracji z Rosją spotka się natychmiast z ostrą reakcją obywateli w Mińsku. którzy teraz poczuli swą siłę.
Czy takie czy inne demonstracje i przepychanki zachwieją Kołchoźnika mam spore wątpliwości. Coś na gwałt trzeba wymyślić co uderzy tak mocno Kołchoźnika i jego otoczenie, że skapitulują ale co?
W Izraelu
W Polsce media głównego ścieku milczą jak zaklęte, a w Izraelu już dziesiąty tydzień z rzędu moc ludzi protestuje przeciwko premierowi Netanjahu. Ponad 20 000 ludzi zgromadziło się przed samą siedzibą premiera w Jerozolimie w niedzielę. W Tel Awiwie protestujący blokują ulice wokół placu Rabina. Protestują także na ponad 300 mostach i głównych skrzyżowaniach w całym kraju oraz pod prywatnym domem Netanjahu w nadmorskim mieście Cezarea.
Znaki noszone przez protestujących zawierają teksty jak „Liar-yahu” i „Liar Netanyahu, go home”. Doprowadziły już do walk z policją i demonstrantami, a co najmniej trzydzieści osób zostało aresztowanych. Izraelczycy mają już dość malwersanta!
Polska a Ukraina
“Polski sektor rolny produkuje na dwa razy mniejszej powierzchni tyle samo co Ukraina, dając trzy razy więcej miejsc pracy. A uwzględniając emigrantów zarobkowych z Ukrainy, jeszcze więcej”. Choć Polska i Ukraina zaczynały z tego samego poziomu, to po 29 latach nasza gospodarka jest czterokrotnie większa. Niesamowitą różnicę między oboma krajami widać w sektorze rolnym. Choć polskie gleby są słabsze niż ukraińskie czarnoziemy, a do tego jest ich dwukrotnie miej, wartość naszej produkcji rolnej jest większa niż tej wytworzonej na Ukrainie.
W 1990 r. nasze gospodarki były na podobnych poziomach ze wskazaniem na naszych wschodnich sąsiadów. Po 29 latach po wyzwoleniu się spod jarzma Moskwy, polski Produkt Krajowy Brutto wyniósł 592 mld dol., podczas gdy ukraiński zaledwie 154 mld dol., czyli blisko 4-krotnie mniej.
O co wojna?
Utarczka Biden Trump to w rzeczywistości walka ideologii humanistycznej z lewactwem a na szczęście, jak przewiduje jasnowidz Jakubowski, Trump ma zwyciężyć.
Współczuję Zieleńskiemu
Główna partia opozycyjna Gruzji zaprasza Saakaszwili by objął fotel premiera i zapewne to zrobi. Tak padną wysiłki Zieleńskiego zreformowania kraju bo stary mafijny układ zostanie nietknięty.
Lekarstwo na nudę
Już praktycznie 4 tydzień, jestem obolały w łóżku i w domu kilka godzin dziennie oglądam Internet. Gdzie natrafiłem na sporą ilość sympatycznych filmików opisujące życie w rosyjskiej tajdze. Wśród nich wyróżniają się te opisujące jak człowiek uratował jakiegoś wilka czy niedźwiedzia, które przyszły szukać u nich pomocy a potem dorosły wilk czy niedźwiedź uratował mu życie.
Aleksander Pruszyński