To skandal, że Sąd Najwyższy postanowił przywrócić funkcjonariuszom SB uprzywilejowane emerytury. Mam nadzieję że polskie państwo nigdy na to nie pozwoli – oświadczył były szef MON Antoni Macierewicz (PiS).
16 września Izba Pracy Sądu Najwyższego w uchwale ws. emerytur byłych funkcjonariuszy służb PRL orzekła, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka.
Macierewicz do wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego tzw. ustawy dezubekizacyjnej odniósł się podczas konferencji założycieli Komitetu Obrony Robotników. która odbyła się w Muzeum Żołnierzy Niezłomnych i Więźniów Politycznych PRL, przy ul. Rakowieckiej.
– Jest rzeczą niedopuszczalną, by przywracać tym ludziom przywileje emerytalne, nadane im przez komunistów. Ci ludzie za to, że mordowali, dręczyli i katowali, przesłuchiwali, rewidowali i represjonowali cały naród, byli przez sowieckich mocodawców szczególnie wynagradzani, nie tylko w pensjach, ale także w specjalnych przywilejach, w tym ponadmiarowych, niezwykle dochodowych emeryturach – podkreślił polityk. Jak zaznaczył, te emerytury zostały słusznie cofnięte przez Polskę niepodległą.
– Niestety, stała się rzecz niezwykła: zupełnie niedawno Sąd Najwyższy postanowił przywrócić im te uprzywilejowane emerytury. To jest skandal. Na to, mam nadzieję, polskie państwo nigdy nie wyrazi zgody” – podkreślił Macierewicz. Wyraził przekonanie, że “odpowiednie instytucje, rządowe i urzędu prezydenckiego” podejmą działania tak, by te przywileje zostały im odebrane.
– Byłoby hańbą, gdyby Polska niepodległa uprzywilejowała ludzi, którzy niszczyli naród polski i polską niepodległość, kosztem tych 99 proc. Polaków, którzy byli represjonowani i spychani na margines” – dodał. Zaznaczył też, że 99 proc Polaków walczyło o niepodległość i to im należą się “prawdziwe emerytury”.
– Przeciwnikiem odzyskania niepodległości był sowiecki aparat represji. W Polsce ten aparat w latach siedemdziesiątych reprezentowała Służba Bezpieczeństwa – przypomniał Macierewicz.
– Po to odzyskaliśmy niepodległość, by ci, którzy byli uczciwi i ci, którzy walczyli o niepodległość byli za to wynagradzani, a ci, którzy niepodległość niszczyli i ją uniemożliwiali ponosili za to odpowiedzialność – podsumował poseł PiS.
Zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną, czyli nowelizacją przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji i innych służb, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r., emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura – 2,1 tys. zł (brutto), renta – 1,5 tys. zł, renta rodzinna – 1,7 tys. zł.