Mississauga wciąż jest droga dla tych, którzy chcą wynajmować mieszkanie. Okazuje się, że pandemia niewiele w tej kwestii zmieniła.
Według National Rent Report przygotowanego przez Rentals.ca’s i Bullpen Research & Consulting’s Mississauga zajęła trzecie miejsce pod względem wysokości czynszu za mieszkanie jednosypialniowe (średnio 1929 dol.) i dziewiąte za dwusypialniowe (2157 dol.). Porównywano opłaty w sierpniu w 40 miastach.
Czynsze za mieszkania jednosypialniowe spadają o 0,2 proc. z miesiąca na miesiąc, ale w odniesieniu do sytuacji sprzed roku są stałe. W przypadku mieszkań z dwoma sypialniami spadek miesięczny wynosi 1,1 proc. a względem tego samego miesiąca w 2019 roku – 7,5 proc. Wynajęcie kondominium w Mississaudze kosztuje przeciętnie 2079 dol. i jest to koszt o 4 proc. niższy niż przed rokiem.
Pierwsze miejsce w rankingu zajęło Toronto. W sierpniu średni czynsz za one-bedroom wynosił 2013 dol. Czynsze za tego rodzaju mieszkania spadają stale od sześciu miesięcy.
Brampton było z kolei 13. w kategorii mieszkań jednosypialniowych (1668 dol.) i 20. jeśli chodzi o dwusypialniowe (1898 dol.). Tutaj zaobserwowano wzrost czynszu z miesiąca na miesiąc o 1,4 proc. Tanieją za to mieszkania z dwoma sypialniami – o 3 proc. miesięcznie. W skali roku widać jednak wzrost o 7,3 proc.
Zaraz za Mississaugą pod względem czynszu za one-bedroom było Burlington (1926 dol.). Two-bedroom kosztuje tam 1995 dol. (15. miejsce w rankingu). Oakville było piąte w kategorii jednosypialniowych (1925 dol.) i szóste w dwusypialniowych (2217 dol.).
Ogólnie we wszystkich 40 miastach ceny spadły w odniesieniu do sytuacji sprzed roku. W czerwcu, lipcu i sierpniu wahania były niewielkie.