Do protestów doszło w całym kraju. Większość z nich była niewielka, ale w Tel Awiwie zebrały się tysiące ludzi. Mała grupa demonstrantów przepychała się z policją i próbowała blokować ulice miasta. Jak poinformował rzecznik policji, zatrzymano około 15 osób.
Israeli horse mounted police running over demonstrators for democracy. Israel is breaking apart under PM Netanyahu who took our right to protest freely. He is destroying our democracy while standing trial for Bribe, Fraud and Breach of trust. Let the world know! https://t.co/HYB0BYtvpw
— 🏴🇮🇱 איתי אלמוג-בר Itay Almog Bar (@itay_almog_bar) October 1, 2020
W środę izraelski parlament uchwalił nowe prawo pozwalające rządowi ograniczać zgromadzenia, w tym demonstracje i protesty, podczas trwającej od 18 września ogólnokrajowej kwarantanny.
Nowy przepis jest powszechnie postrzegany jako próba stłumienia protestów przeciwko Netanjahu, które co tydzień gromadzą tysiące demonstrantów – pisze agencja Reutera. Według rządu środek ten ma służyć ograniczeniu rozprzestrzenianie się epidemii Covid-19.
Protestujący domagają się rezygnacji premiera ze stanowiska w związku z toczącym się przeciwko niemu procesem o korupcję. Oskarżają go również o złe zarządzanie krajem podczas epidemii.
Według danych Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) liczba nowych infekcji koronawirusem na 100 tys. mieszkańców jest w Izraelu najwyższa na świecie.
W ramach kwarantanny zamknięte pozostają w tym państwie szkoły, restauracje i setki przedsiębiorstw. Ograniczenia pierwotnie miały obowiązywać do 11 października, ale władze zapowiadają, że zostaną przedłużone z powodu rosnącej liczby zakażeń. (PAP)