W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy policja ukarała mandatami 77 osób, a siedem postawiła w stan oskarżenia w związku z łamaniem zasad kwarantanny dla wjeżdżających do kraju, podaje federalna agencja zdrowia publicznego. Quarantine Act wszedł w życie pod koniec marca. Od tamtego czasu ponad milion osób, które wjechały do Kanady, musiało się poddać 14-dniowej kwarantannie. Agencja zdrowia wytypowała ponad 247 000, które podejrzewano o łamanie zasad kwarantanny i przekazała ich dane policji.
Mandaty wystawione zostały na kwoty od 275 do 1275 dol. Osoby ukarane mandatami mogły zapłacić karę lub złożyć odwołanie w sądzie. Jeśli ktoś został postawiony w stan oskarżenia, wizyta w sądzie go nie ominie.
W zeszłym miesiącu premier Ontario Doug Ford skarżył się, że nie wszyscy, którzy nie podporządkowują się zasadom kwarantanny, są karani. “Ten system nie działa. Nie może tak być, że policja widzi osoby nieprzestrzegające kwarantanny i nic nie robi. To jakaś kpina”, mówił premier. Ford twierdził, że chce rozmawiać z rządem federalnym na temat rozwiązania problemu.
Agencja zdrowia publicznego wyjaśniła, że to policja jest odpowiedzialna za egzekwowanie prawa o kwarantannie oraz że czynności policyjne mogą obejmować również udzielenie ustnego lub pisemnego upomnienia. RCMP natomiast oświadczyło, że “skupia się przede wszystkim na edukowaniu i pouczaniu, a karanie za łamanie kwarantanny jest ostatecznością”.
Jeśli chodzi o osoby, które usłyszały zarzuty, to możliwe kary obejmują do sześciu miesięcy pozbawienia wolności i/lub grzywny do 750 000 dol. Wszyscy mają wyznaczone treminy rozpraw w październiku lub listopadzie.
Wśród oskarżonych jest np. 53-letnia kobieta z Ottawy, która pracuje w domu opieki długoterminowej. Poszła do pracy zaledwie cztery dni po powrocie z podróży zagranicznej. Zarzuty usłyszeli również 37-letni zagorzały przeciwnik noszenia maseczek Chris Saccoccia z King City, Ont., i jego 34-letnia żona Jennifer. Policja z Toronto podała, że 20 września małżonkowie wrócili z zagranicy. Sześć dni później Saccoccia został zatrzymany podczas protestu w centrum Toronto. Kolejny oskarżony to 40-letni John Pennington z Kentucky, który wjechał do Kanady z Alaski i wziął się za zwiedzanie zamiast jechać do USA najkrótszą droga bez zbędnych przystanków. Pierwszy mandat dostał w Banff.
Poza prawem federalnym, policja wystawia też mandaty w związku z łamaniem prawa prowincyjnego i terytorialnego (np. za nieprzestrzeganie zasad dystansowania społecznego). Według Statistics Canada od marca do czerwca RCMP interweniowało w tego typu sprawach ponad 9500 razy.