Kluby fitness stały się punktem zapalnym w trwających blokadach antypandemicznych w Quebecu; niektóre siłownie postanowiły przeciwstawić się zarządzeniom rządu, ponownie otwierając się w tym tygodniu.
Właściciele innych twierdzą, że ich biznes powinien zostać uznany za niezbędny.
Koalicja prawie 200 firm w czerwonych strefach, twierdzi, że w tym tygodniu ponownie otworzy podwoje, pomimo nakazów zamknięcia, chyba że rząd Quebecu może udowodnić, że ich obiekty są powiązane z epidemią COVID-19.
Koalicja Centre’s d’activités physiques du Québec składa się ze studiów tańca, siłowni, klubów sztuk walki i jogi.
Premier François Legault ogłosił przedłużone blokady w czerwonych strefach Quebecu do 23 listopada. Koalicja planuje ponowne otwarcie w czwartek, co miałoby miejsce po zakończeniu początkowej blokady. Legault ostrzegł, że będą konsekwencje, mówiąc, że policja będzie karać nie tylko firmy, ale także klientów, którzy z nich korzystali.
„Siłownie to nie tylko estetyka, ale raczej profilaktyka” – mówi lider Quebec FICC, Gabriel Hardy. „Dają społeczeństwu coś, co zapobiega chorobom przewlekłym, zapobiega depresji i jesteśmy dobrym rozwiązaniem dla wielu, wielu chorób i problemów”.