Polacy stracili dwie trzecie swoich pieniędzy
70 lat temu komunistyczne władze dokonały skoku na pieniądze Polaków. 28 października 1950 roku Sejm podjął decyzję o wymianie pieniędzy. Kiedy jednak posłowie głosowali, cała operacja już była przygotowana. Stare pieniądze traciły swoją ważność już następnego dnia, a można je było wymienić tylko do 9 listopada. Jednocześnie za handlowanie dolarami lub złotem wprowadzono dożywocie lub karę śmierci
Końcówka lat 50. w gospodarce PRL doprowadziła do inflacji. Plan 6-letni nastawiony na budowę przemysłu ciężkiego, niemal w ogóle nie zakładał powstawania dóbr konsumpcyjnych. Nie było jak wydać zarabianych pieniędzy. Komunistyczne władze spodziewały się też, że Polacy mają sporo gotówki z czarnego rynku, który był podstawą zaopatrzenia w wielu dziedzinach. Oficjalny powód operacji to uderzenie w spekulantów. Akcję udało się utrzymać w całkowitej tajemnicy, mimo, że nowe pieniądze wydrukowano już dwa lata wcześniej w kilku europejskich krajach. Decyzja Sejmu, wydrukowanie gazet z obwieszczeniem o wymianie i rozwożenie pieniędzy po kraju odbyło się w ciągu kilkunastu godzin. Pierwszym dniem operacji była niedziela. Wtedy po raz ostatni można było płacić starymi pieniędzmi.
Podstawowe zasady wymiany to:
▪️Gotówka – każde sto zł wymieniano na złotówkę
▪️Płace i ceny – każde sto złotych zamieniano na trzy złote
To nie była jednak wymiana. Jak stwierdza prof. Wojciech Roszkowski, wszyscy obywatele stracili z dnia na dzień 2/3 swoich pieniędzy (wg innych wyliczeń ok. 60 proc.), a wg nowej waluty odebrano w ten sposób ok. 3 mld zł. Jednak komunistyczna władza nie znała możliwości Polaków. Nadal w ich zasobach znajdowało się ok. 4,6 mld zł. Nie licząc złotówek ulokowanych w walutach obcych, głównie w dolarach. I o tym też pomyślano. Jednocześnie z wymianą wprowadzono zakaz posiadania walut obcych oraz złota i platyny. Każdy kto je miał, musiał je odsprzedać państwu po tzw. oficjalnej cenie, która była kilkakrotnie mniejsza od wartości rzeczywistej. Jeżeli tego nie zrobił i handlował walutami, groziło mu dożywocie lub kara śmierci.
Nowe pieniądze zaprojektował malarz Wacław Borowski, uczeń Józefa Mehoffera, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej i autor projektu przedwojennych banknotów Wodzowie polscy, która jednak nie weszła do obiegu ze względu na wybuch II wojny światowej.
Najpopularniejszym banknotem tamtych czasów była „setka”, z wizerunkiem przodownika pracy, górnika Wincentego Pstrowskiego. Był w obiegu do 1977 roku.
za Instytut Pamięci Narodowej