Kończą się niektóre programy pomocowe dla poszkodowanych w czasie COVID-19, co niesie ze sobą wieszczony wcześniej wzrost liczby bankructw. Office of the Superintendent of Bankruptcy Canada podało, że we wrześniu zbankrutowało 7658 Kanadyjczyków – prawie o 19 proc. więcej niż w poprzednim miesiącu i najwięcej od marca 2020, czyli od początku pandemii. Eksperci od finansów spodziewają się, że osób ogłaszających niewypłacalność będzie coraz więcej, i jednocześnie apelują do rządu o przyspieszone podjęcie działań zapobiegawczych. W przeciwnym razie w najbliższych miesiącach zaleje nas tsunami bankructw.
Andre Bolduc, licencjonowany powiernik zajmujący się sprawami upadłości, mówi, że na początku pandemii wszystko się zatrzymało, ze ściąganiem należności włącznie. Ludzie zaczęli żyć z zasiłków, a mogli poczekać ze spłatą długów i płaceniem rachunków. Teraz jednak sprawy zaczynają wracać do normalnego trybu.
Obecnie bankructw jest mniej więcej o jedną trzecią mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, ale Bolduc uważa, że zimą wszystko się wyrówna, a nawet nowe dane przewyższą stare. “Przed Covidem większość gospodarstw domowych żyła od wypłaty do wypłaty. Tak będzie i teraz, bo długi wcale się nie zmniejszyły”.
Część sektorów gospodarki w dużej mierze już wyszła na prostą, ale problemy pozostały tam, gdzie znajdują zatrudnienie osoby o niskich dochodach, którym też najbardziej groziła utrata pracy podczas pandemii i którym teraz jest najtrudniej na rynek pracy wrócić. Do tego skończył się zasiłek CERB, a pobierający go zostali przetransferowani do programu Canada Recovery Benefit, który nie jest tak hojny. Michelle Pommells, CEO Credit Counselling Canada, przypomina o programie odraczania spłat kredytów hipotecznych, z którego skorzystał prawie jeden na sześciu pożyczkobiorców. Dodaje jednak, że odroczenie może przynieść tymczasową ulgę, ale problemu nie likwiduje.
Pommells mówi, że typowa osoba, która ogłasza niewypłacalność, ma od 4 do 6 linii kredytowych i przerzuca zadłużenie z jednej na drugą. W końcu przychodzi moment, gdy nie może dostać nowego kredytu. Niewypłacalność może mieć formę bankructwa, gdy wszystkie długi zostają anulowane i jednocześnie dana osoba traci posiadany majątek. W przyszłości ma nikłe szanse na wzięcie pożyczki. Druga opcja to wystąpienie do pożyczkodawców z propozycją spłaty części zadłużenia. Tu pomaga doradztwo kredytowe. Według Pommells tylko 0,01 proc. osób, które zdecydują się na pracę z doradcą, ponownie staje w obliczu bankructwa.
Wśród programów, które zostały wstrzymane na czas pandemii, znalazły się bezpłatne “kliniki podatkowe” pomagające w wypełnianiu rozliczeń podatkowych. Korzystało z nich prawie trzy czwarte z miliona Kanadyjczyków o niskich dochodach. Około 400 000 rozliczyło się przed marcem, ale część wciąż nie złożyła zeznania podatkowego za 2019 rok. Tymczasem od tego zależą kolejne wypłaty, np. kwalifikacja do wypłat GIS czy zasiłku na dzieci.