Więźniowie z Joyceville Institution, zakładu karnego znajdującego się na północny-wschód od Kingston, Ont., domagają się od Correctional Service Canada (CSC) lepszego informowania na temat ogniska COVID-19, które pojawiło się w ich więzieniu. W sobotę 95 osadzonych uzyskało pozytywny wynik testu w kierunku koronawirusa. To o siedem osób więcej niż w czwartek. Czworo zakażonych to członkowie służb penitencjarnych.
Więzienie może pomieścić około 450 skazanych.
Sześciu więźniów z pozytywnym wynikiem testu przewieziono niedawno z Joyceville do Collins Bay Institution, również w Kingston. Trzech przeniesiono do Warkworth Institution w Brighton, Ont., a jednego do Beaver Creek Institution w Gravenhurst, Ont.
Poza lepszym informowaniem osadzeni domagają się dostępu do środków dezynfekcyjnych i zwiększenia dostaw środków ochrony osobistej, mówi Justin Piché, asystent na wydziale kryminologii University of Ottawa. Piché kontaktuje się z więźniami i ich rodzinami. Pomógł napisać oświadczenie do prasy w ich imieniu.
Niektórzy osadzeni mają maski N95, ale niektórzy nie. Strażnicy noszą przyłbice. Więźniowie nie mają jednak dostępu do tego rodzaju sprzętu. Próbowali zrobić sobie maseczki z tego, co mieli pod ręką, ale strażnicy nakazali im je zdjąć i wystawili im ostrzeżenia.
Piché słyszał ponadto o przypadkach, gdy więźniowie chcieli poddać się testowi na koronawirusa, ale odmówiono im testowania. Jednocześnie CSC twierdziło, że wszystkim osadzonym i personelowi oferowano możliwość wykonania badania. Agencja federalna informuje, że więźniowie z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 są izolowani i monitorowani. Nowi osadzeni zanim trafią do docelowych zakładów karnych odbywają 14-dniową kwarantannę.