To był ostatni dzień Starego Roku. Tak jak dziś. Mała, biedna Dziewczynka szła boso po śniegu. W fartuszku trzymała paczuszki zapałek, która próbowała sprzedać w ten sylwestrowy wieczór.
„Drżała z zimna i głodu, idąc z wolna przez ulice, podobniejsza do cienia, niż do żywego dziecka. Białe płatki śniegu opadały na długich, jasnych włosach, które ciepłym płaszczem osłaniały plecy i szyę dziewczynki. Ładnie było w tym złocistym płaszczu ze srebrzystymi gwiazdami nad czołem, lecz nie myślała o tym. Więcej zajmował ją przyjemny zapach pieczonej gęsi, który co chwila uderzał z głodu zaostrzone powonienie. Ludzie żegnali stary rok wesoło, a ona taka głodna i zziębnięta…”
Dziś na naszym stole stanie pieczona dzika kanadyjska gęś upolowana przez mojego Zięcia Karola. Kiedykolwiek ją piekę zawsze przypomina mi się ta bajka Andersena, która czytał mi Tata. Teraz jako Mama trzech córek i Babcia jeszcze nienarodzonej Marysi czytam ją swojemu potomstwu. Wyglądając wieczorem przez okno widzę oczami wyobraźni Dziewczynkę z Zapałkami. Patrząc na pieczona gęś widzę nas wszystkich, gromadzących się przy Sylwestrowym stole i tych, których już z nami nie ma.
Ale przecież dziś i tak nie moglibyśmy zaprosić Zmarzniętej Dziewczynki do stołu, ze względu na restrykcje. Dla niektórych byłby to dobry powód, aby sobie kimś takim nie zawracać głowy. Podobnie jak z pustym talerzem przy Wigilijnym stole.
Pragnę tą Bajką uwrażliwić moje potomstwo na ludzką niedolę i zwrócić uwagę na niedoskonałość systemu, który nie dostrzega biedy ludzkiej.
Sądzę, że Dziewczynka z Zapałkami nie zamarzłaby na śmierć w czasach COVID-19. Potrzeba było małego wirusa, aby ludzie bezdomni zostali dostrzeżeni przez urzędy, a puste luksusowe hotele przekształciły się w shelter dla najbardziej potrzebujących.
Życzę Wam wszystkim w tym Nowym 2021 roku zdrowia, zwykłej ludzkiej wrażliwości, altruizmu, współczucia, empatii i szacunku do drugiego człowieka, szczególnie tego, który w pewnym okresie życia nie ma nam nic do zaoferowania.
A może znajdziesz czas na przeczytanie krótkiej Bajki Andersena pt.” Dziewczynka z Zapałkami” swoim Milusińskim.
Do Siego Roku,
Aneta Rucinska-Woznowski