Z internetowego sondażu przeprowadzonego przez firmę konsultingową Robert Half i firmę Dynata wśród wyższych menedżerów 600 firm zatrudniających co najmniej 20 osób wynika, że mimo pandemii 27 proc. planowało zwiększenie premii. 59 proc. chciało utrzymać poziom z zeszłego roku, a tylko 14 proc. zmniejszało bonusy. Badanie przeprowadzono między 20 listopada a 7 grudnia.
David King, dyrektor kanadyjskiego działu Roberta Halfa, uważa, że firmy wypłacają premie, bo w czasie pandemii utrzymanie ciągłości i wysokich osiągów przedsiębiorstwa jest szczególnie ważne. Firmy nie chcą ryzykować odpływu dobrych pracowników. Kierownicy zdają sobie sprawę, że praca zdalna i godzenie obowiązków domowych i służbowych nie jest łatwe.
Royal Bank of Canada zapowiedział, że wypłaci premier pracownikom. Wyniki finansowe za bieżący rok są gorsze niż za 2019, ale udało się utrzymać silną pozycję i stabilność, powiedział rzecznik prasowy banku. Inne duże banki – TD Bank Group, Canadian Imperial Bank of Commerce i Bank of Montreal – również zapowiedziały wypłaty premii. Bank of Nova Scotia nie udzielił odpowiedzi.
Siemens Canada oglosił, że podzieli 3,4 miliona dolarów między wszystkich swoich pracowników, którzy nie zajmują wyższych stanowisk menedżerskich. Dyrektor Siemensa, Faisal Kazi, powiedział, że premie wyniosą 1550 dol.
Claudine Mangen, profesor z Concordia University, zauważa, że na przykład firmy zajmujące się dostawami i handlem internetowym miały dobry rok. Dlatego nie ma powodu, by nie wypłaciły premii. Innym jednak nie powiodło się tak dobrze. Część musiała zmienić model biznesowy, zwolnić ludzi, obniżyć pensje lub przenieść się do sieci. W takich przypadkach decyzje o bonusach mogą być różne. Jeśli komuś szczególnie zależy na określonych pracownikach, to mimo nienajlepszej sytuacji będzie dążył do wypłacenia premii, które mogą mieć też inną formę, np. pokrycia kosztów opieki nad dziećmi. Gdzie indziej wysokość premii może być uzależniona od działu.