Agent ubezpieczeń specjalizujący się w ubezpieczeniach podróżnych, Martin Firestone z torontońskiego Travel Secure Inc., mówi, że niedługo po tym, jak rząd federalny zapowiedział wprowadzenie nowych przepisów dotyczących osób powracających do kraju, zaczęli do niego dzwonić klienci gotowi przedłużyć pobyt na ciepłym południu. “Telefon się urywa, a ludzie powtarzają, że nie chcą przeżywać trzydniowego koszmaru hotelowej kwarantanny. Większość snowbirds, którzy mają swoje nieruchomości w Stanach, będzie chciała przedłużyć pobyt, by uniknąć kwarantanny”, mówi Firestone, odnosząc się do trzydniowej kwarantanny we wskazanym przez rząd hotelu w oczekiwaniu na wynik testu PCR wykonanego po wylądowaniu w Kanadzie. Taka kwarantanna ma kosztować do 2000 dol.
Firestone uważa, że większość jego klientów nie wróci w planowanym wcześniej terminie. Kanadyjscy snowbirds przeważnie ruszają na południe w listopadzie, a wracają w kwietniu. Nowe zasady mają obowiązywać do 30 kwietnia.
Rząd zakazał ponadto lotów do Meksyku i na Karaiby. Zostawił jednak lukę prawną – można się tam dostać z przesiadką w USA. Firestone odradza jednak takie rozwiązanie. Jego zdaniem USA niebawem wprowadzi swoje restrykcje, tak że Kanadyjczycy w drodze powrotnej będą musieli się izolować.
W kwestii ubezpieczeń podróżnych Firestone zwraca uwagę na jedną rzecz: jeśli dana osoba już z niego korzystała albo źle się czuje i właśnie była u lekarza, nie dostanie przedłużenia polisy. Czyli w takim wypadku zostaje w Stanach bez ubezpieczenia medycznego. Jeśli wtedy będzie potrzebna pomoc lekarska, Kanadyjczyk będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni albo jej nie otrzyma.
Wielu klientów Firestone’a zaszczepiło się na Florydzie przeciwko COVID-19. Stan obecnie oferuje szczepionki dla osób powyżej 65 roku życia. Nie chce szczepić turystów, ale jeśli ktoś ma nieruchomość na Florydzie i może to udokumentować, to może się szczepić. Wśród snowbirds są również osoby pracujące z domu, dla których nie robi różnicy to, czy pracują z Florydy, czy z domu w Kanadzie. Praca ich nie wzywa, więc mogą przedłużać pobyt.
Jest jeszcze jeden haczyk – podatki. Kanadyjczycy mogą przebywać poza swoim krajem co najwyżej 182 dni w roku. Jeśli nie będzie ich dłużej, będą zobowiązani do płacenia podatku w innym kraju, w tym wypadku w USA.
Poza tym ontaryjskie ministerstwo zdrowia przypomina, że można wyjeżdżać na 212 dni w każdym 12-miesięcznym okresie i dalej móc korzystać z OHIP. Głównym miejscem zamieszkania musi jednak pozostać Ontario.
Firestone dodaje na koniec, że na razie najlepiej jest jednak unikać podróżowania. “Mimo że sprzedaję ubezpieczenia podróżne, to myślę, że w tym roku lepiej zostać w domu”, mówi.