Przepisy, które nakładają na wszystkich obowiązek noszenia masek lub zakrywania twarzy we wszystkich pomieszczeniach publicznych, oraz w obszarach wspólnych w budynkach apartamentowych i kondominiach miały wygasnąć w środę, ale rada miasta je przedłużyła do czerwca.
„W tej chwili musimy używać każdego narzędzia, jakie mamy, aby chronić się nawzajem przed COVID-19 i nowymi, wysoce zaraźliwymi odmianami wirusa” – powiedział radny Joe Cressy, który jest również przewodniczącym Toronto Board of Health.
Radni również przyjęli wniosek, wzywając rząd prowincji Ontario do natychmiastowego wprowadzenia 10 dni płatnego zwolnienia chorobowego dla pracowników w sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego, jak obecna pandemia.
Zalecenie, takie wydane przez lekarza w Toronto dr Eileen de Villa, zostało poparte głosami 24-2.
Premier Doug Ford powiedział w zeszłym miesiącu, że „nie ma powodu”, aby prowincja wprowadziła własny program płatnych zwolnień chorobowych, wskazując na istniejący program federalny.
We wrześniu ubiegłego roku rząd federalny uruchomił kanadyjski zasiłek z tytułu choroby, który zapewnia 500 dolarów tygodniowo przez maksymalnie dwa tygodnie. Jednak krytycy twierdzą, że świadczenie to jest niższe niż wynagrodzenie za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy i nie zapewnia pewności zatrudnienia pracownikom, którzy chcą z niego skorzystać.
Według raportu Board of Health w Toronto, tylko 42 procent pracujących Kanadyjczyków ma obecnie dostęp do płatnego zwolnienia chorobowego, a wśród pracowników nisko opłacanych jest to szacowane na zaledwie 10 procent. W samym Toronto 60 procent ognisk w miejscu pracy miało miejsce w magazynowaniu, spedycji i dystrybucji oraz produkcji i przetwórstwie żywności.
„Pracownicy bez płatnego zwolnienia chorobowego nadal odczuwają presję finansową, aby pracować, nawet gdy są chorzy” – uważa radny Cressy.