W tym tygodniu do senatu trafia zmieniona ustawa o wspomaganym samobójstwie. Senatorowie przyjęli już pięć poprawek do ustawy C-7. Wśród nich są dwie poważne zmiany dotyczące rozszerzenia dostępu do procedury poza to, co uzgodnili i zatwierdzili w grudniu posłowie Izby Gmin.

Początek ostatecznej debaty w senacie jest przewidziany na wtorek. Po debacie odbędzie się głosowanie nad zmienioną wersją dokumentu, który następnie trafi z powrotem do Izby Gmin. Ta z kolei będzie musiał zdecydować, czy i które poprawki senackie przyjąć lub odrzucić.

Na razie biuro ministra sprawiedliwości Davida Lamettiego nie mówi, jaka może być decyzja w sprawie poprawek. Czeka na ostateczną wersję, która wyjdzie z izby wyższej.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ustawa ma rozszerzyć dostęp do wspomaganego samobójstwa dla osób doświadczających cierpienia nie do zniesienia, które jednak nie są bliskie naturalnej śmierci, co będzie odpowiedzią na wyrok sądu najwyższego Quebecu z 2019 roku. Senatorowie poszli o krok dalej niż sąd i zatwierdzili poprawkę umożliwiającą osobom, które obawiają się zdiagnozowania u siebie demencji lub innych podobnych chorób, złożenia z wyprzedzeniem wniosku o wspomagane samobójstwo. Inna poprawka dotyczy zapisu, by proponowany w ustawie zakaz wspomaganego samobójstwa osób cierpiących tylko i wyłącznie na choroby psychiczne obowiązywał przez 18 miesięcy.

Rząd ma się spotkać w czwartek. Wtedy też ministrowie mają podjąć decyzję w sprawie poprawek senatu. Liberałowie nie mają jednak większości w Izbie gmin, a to oznacza, że przyszłość ustawy C-7 zależy nie tylko od nich. Decyzję rządu musi poprzeć chociaż jedna partia opozycyjna.

26 lutego upływa termin zmiany ustawy wyznaczony przez sąd.