Przed obradami „okrągłego stołu „które trwały w Warszawie w Pałacu Namiestnikowskim od 6 lutego 1989 do 5 kwietnia 1989 r, w największej ściemie w tworzeniu III RP, Służba Bezpieczeństwa (SB) dokonała serii spektakularnych morderstw na księżach.
Na kilka dni przed rozpoczęciem rozmów tzw. Okrągłego Stołu, w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 r. został zamordowany uczeń i przyjaciel bł. Ks. Jerzego Popiełuszki, tak jak on odprawiający Msze św. za Ojczyznę – w Suchowoli, potem w Białymstoku – Dojlidach – młody ksiądz Stanisław Suchowolec (31 lat).
Nie była to jedyna śmierć „okrągłostołowa”. Inną wcześniejszą ofiarą był ks. Stefan Niedzielak (20 stycznia 1989).
Żadna z tych śmierci nie została do dziś wyjaśniona. Żelaznym argumentem komunistycznych „reformatorów” w rozmowach z „opozycją demokratyczną” było straszenie tajemniczymi siłami w bezpiece. Być może ofiary z księży miały służyć pokazaniu, że „opozycja” musi być „konstruktywna”.
W wyniku spotkań w Magdalence Lecha Wałęsy i Czesławem Kiszczakiem szefem MSW, ustalono listę uczestników „okrągłego stołu”. 18 grudnia 1988 r. w Warszawie został utworzony Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ „Solidarność”.
Gremium to składało się z 135 osób zaproszonych przez L. Wałęsę, lecz wcześniej zatwierdzonych przez Czesława Kiszczaka. Wśród zaproszonych byli „nieodstępni i nie zastąpieni” doradcy L. Wałęsy, Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń, Adam Michnik, Andrzej Stelmachowski, Adam Strzembosz, Witold Trzeciakowski i wielu innych „wybitnych patriotów polskiego rynsztoku”, tak oto komuna wykuwała nam nową rzeczywistość, oderwaną od wielowiekowej wiernej służbie BOGU i OJCZYŹNIE. W tej kombinacji operacyjnej, komuna kompletnie zepchnęła na margines, Konfederację Polski Niepodległej, Solidarność Walczącą oraz działaczy „Solidarności” którzy sprzeciwiali się fraternizacji L. Wałęsy z żydo–komuną. Dla komunistów stawka była wyjątkowo wysoka – być albo nie być.
Pierwsze śledztwo w sprawie śmierci ks. Stanisława zakończyło się „ustaleniem”, że nastąpił pożar na plebanii i zaczadzenie z powodu zepsutego grzejnika. Śledczy nie przejęli się tym, że ks. Stanisławem interesowała się SB, która generowała groźby i „ostrzeżenia” pod adresem kapłana. Po 2 latach było nowe śledztwo. Biegli stwierdzili, że pożar na plebanii powstał z powodu podpalenia! Stało się jasne, że to była zbrodnia. Przez kogo dokonana? Śledztwo umorzono w sierpniu 1993 r.
Sprawę przejął IPN. Ustalił, że w ramach MSW działała bandycka antykościelna grupa „D” (od słowa dezinformacja). Dysponowała nierozliczonymi środkami finansowymi, była kryta przez szefów MSW. Ci bandyci, mogli zabić księży Niedzielaka i Suchowolca, skoro zabili ks. Jerzego Popiełuszkę. Bezkarność zataczała coraz większe kręgi.
Niewyjaśnienie tej zbrodni i innych ma fatalny wpływ na atmosferę życia zbiorowego narodu polskiego – tym bardziej, że po niej były, już w czasach III RP, jeszcze inne zbrodnie „nieznanych sprawców”, i wielu tak zwanych seryjnych samobójców.
Po fali niestabilnych rządów, i strajków, 21 grudnia 1991 r. nowym premierem został Jan Olszewski, skupiający partie centroprawicowe. W programie rządu silny akcent położono na zmianę charakteru przeprowadzanych reform gospodarczych, by ukrócić wybuchłą epidemię afer gospodarczych oraz w końcu przeprowadzić proces dekomunizacji.
26 maja 1992 r. L. Wałęsa wycofał poparcie dla rządu J. Olszewskiego. W między czasie sejm przyjął uchwałę o lustracji najwyższych stanowisk w państwie.
4 czerwca 1992 r. Minister Spaw Wewnętrznych Antoni Macierewicz przekazał sejmowi listę nazwisk ministrów, posłów i senatorów, którzy w PRL byli tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa. W nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. sejm przegłosował votum nieufności dla rządu Jana Olszewskiego. Cały proces zmian wziął w łeb, komuna triumfowała. Dla przypomnienia dla zainteresowanych, proszę powtórnie obejrzeć NOCNA ZMIANA reżyserii Jacka Kurskiego. W czasie filmu jest scena, gdy na moment wchodzi na mównicę, sejmową Kazimierz Świtoń i mówi że jest też druga lista agentów SB, na której jest Prezydent L. Wałęsa.
Szanowni Państwo, opisując pokrótce, procesy jakim naród polski był poddany i jest poddawany, przez neo – marksistów, muszę wspomnieć wybory na Prezydenta III RP w 1990 r.
W pierwszej turze 25 listopada 1990 r. startowało 6 kandydatów, żaden z kandydatów nie uzyskał ponad 50%. Drugą turę wyborów wyznaczono na 9 grudnia 1990 r. Dla żydokomuny stała się tragedia, ponieważ do drugiej tury wyborów wszedł „człowiek znikąd” Stanisław Tymiński, który mógł wywrócić całą ich tak misternie tworzoną układankę. Rozpoczęła się medialna nagonka na S. Tymińskiego, któremu zarzucano m.in. pobyty w Libii, niejasne interesy w Peru oraz zwolnienie od służby wojskowej dzięki opinii psychiatry.
W polskich mediach był określany m.in. jako: „bezbożnik”, „awanturnik”, „prymitywny szarlatan” i „przestępca z dżungli”, że głodzi dzieci i bije żonę, to tylko kilka przykładów kombinacji operacyjnych żydokomuny. Szczytem kombinacji operacyjnej komunistów, było pojawienie się na 4 dni przed końcem drugiej tury wyborów, ministra obrony USA Dick Cheney w Polsce.
Ta wizyta Dicka Chenego u L. Wałęsy, miała umocnić jego pozycję i odwrócić uwagę od sfałszowania wyborów. Można by rozważać, co by było gdyby wygrał Stanisław Tymiński? Nigdy człowiek nie może być pewny na 100%, ale jestem przekonany że byli byśmy jako Polska w lepszym położeniu politycznym, gospodarczym i finansowym.
***
100 LAT ORDYNARIATU POLOWEGO WP – 5 lutego 1919
Przed 101 laty papież Benedykt XV ustanowił w odrodzonej Rzeczypospolitej Polową Kurię Biskupią. Był początek 1919 r., Rzeczpospolita toczyła boje o swój niepodległy byt. Najgorsze, bolszewickie zagrożenie dopiero nadciągało. Młody żołnierz potrzebował opieki duszpasterskiej. Trzeba było budować formację patriotyczną, opartą na wierze i wolności, umacniać wiarę przed bezbożnym bolszewizmem, szermującym hasłami solidarności robotników i chłopów ponad narodami… Dziś ten „internacjonalizm” powraca w niemiecko – francuskiej koncepcji Unii Europejskiej.
Już w listopadzie 1918 r. w Ministerstwie Spraw Wojskowych powołano Naczelnego Kapelana Wojsk Polskich. Pierwszym kapelanem był ks. Jan Pajkert. Zarząd przekształcił się później w Konsystorz Polowy Rzymskokatolicki, który zadbał także, by powołano duszpasterzy dla polskich żołnierzy wyznania prawosławnego, protestanckiego i mojżeszowego. Potem była Kuria Biskupa Polowego Wojsk Polskich. Pierwszym biskupem polowym był do 1933 r. ks. bp gen Stanisław Gall. Po nim ks. bp gen. Józef Gawlina, którego zapamiętali serdecznie weterani Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
W 1947, r., gdy władza sowiecka w Polsce okrzepła, ordynariat w wojsku :”ludowym” został zlikwidowany. Odnowienie nastąpiło dopiero w 1991 r. Biskupem polowym został obecny arcybiskup metropolita gdański ks. bp gen. Sławoj Leszek Głódź. Po nim był ks. bp gen. prof. Tadeusz Płoski. Zginął 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. W katedrze polowej Wojska Polskiego przy Długiej w Warszawie znajduje się dramatyczna tablica ad memoriam, z której wyrasta ręka biskupa. Ręka, która została odnaleziona kilka dni po tragedii w smoleńskim błocie, gdy błysnął w słońcu pierścień biskupi!
Od tamtej tragedii biskupem polowym Wojska Polskiego jest ks. bp gen. dr Józef Guzdek, rodem z Wadowic.
Szczęść Boże, Księże Biskupie. Szczęść Boże wszystkim kapelanom Wojska Polskiego.
Stowarzyszenie Józefa Piłsudskiego
„Orzeł Strzelecki” w Kanadzie
Komendant Grzegorz Waśniewski