Większość Kanadyjczyków jest przeciwna cenzurowaniu wypowiedzi w internecie, pokazują badania sporządzone na zlecenie Privy Council

Według Blacklock’s Reporter sondaż, w którym oceniano reakcje Kanadyjczyków “na zwalczanie dezinformacji i mowy nienawiści”, ujawnił, że ponad połowa respondentów sprzeciwia się planowanym regulacjom rządowym.

„Proszę wyrazić swoją opinię na temat następującego stwierdzenia: Rząd powinien ograniczyć dostęp do Internetu i mediów społecznościowych, aby zwalczać rozprzestrzenianie się dezinformacji na temat COVID-19” – pytano w badaniu.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W odpowiedzi 58% osób nie zgodziło się ze stwierdzeniem, a 46% zdecydowanie się nie zgodziło. Tymczasem tylko 4% Kanadyjczyków zdecydowanie zgodziło się z rządowymi środkami cenzurowania wypowiedzi.

Badanie zostało przeprowadzone przez sondażownię Léger Marketing, której Privy Council zapłacił 248 343 dol. za  usługę.

Liberalny minister ds. Dziedzictwa kanadyjskiego Steven Guilbeault   ma nadzieję na wprowadzenie nowego szeroko zakrojonego ustawodawstwa, które regulowałoby “mowę nienawiści i dezinformację w Internecie”.

Premier Justin Trudeau polecił ministrowi, aby uregulowanie kwestii mowy nienawiści w Internecie stało się „najwyższym priorytetem” pracy jego ministerstwa.

„Nowe przepisy mają wprowadzać wymóg, aby wszystkie platformy internetowe usuwały nielegalne treści, w tym mowę  nienawiści, w ciągu 24 godzin lub podlegały znacznym karom. Ma to obejmować także treści prowadzące do radykalizacji, podżeganie do przemocy, wykorzystywanie dzieci lub tworzenie lub rozpowszechnianie propagandy terrorystycznej ”- stwierdzają dokumenty rządowe.