Rząd Ontario zmniejszy liczbę stacji na planowanym przedłużeniu linii metra Yonge. W ramach cięcia kosztów część trasy będzie poprowadzona na powierzchni, a nie w tunelu.
Według pierwotnego planu prowincja miała zbudować sześć stacji na 8-kilometrowym odcinku trasy od stacji Finch do Highway 7 w Richmond Hill. W analizie biznesowej przygotowanej przez Metrolinx pojawia się jednak sugestia wprowadzenia zmian, by utrzymać koszty w ryzach. Gdyby prowincja chciała się trzymać oryginalnego planu, jego realizacja pochłonęłaby 9,3 miliarda dolarów – czyli przekroczyłaby budżet planowany na 5,6 mld. Stawia to pod znakiem zapytania opłacalność przedsięwzięcia.
By zmniejszyć koszty, Mertolinx proponuje zmniejszenie liczby stacji do czterech. Na wschód od Highway 7 tory wychodziłyby na powierzchnię i od Langstaff Road szły by równolegle do torów CN.
Na razie nie wiadomo, które stacje będą skreślone. Może się jednak okazać, że powstanie tylko jedna z trzech podziemnych stacji Cummer Avenue, Clark Avenue i Royal Orchard Boulevard. Metrolinx powołuje się na wstępną analizę, z której wynika, że koszty budowy stacji Royal Orchard Boulevard znacznie przewyższają zyski. Agencja utrzymuje, że z przedłużenia linii metra nawet po zmianach będzie korzystać 94 100 podróżnych dziennie. Czas dojazdu do centrum Toronto zostanie skrócony średnio o 22 minuty. Problem jednak w tym, że po eliminacji dwóch stacji mniej osób będzie mieszkać w odległości 10 minut od stacji.
Dyrektor Metrolinksa, Phil Verster, tłumaczy, że podczas planowania zmian starano się zwiększyć możliwości łączenia podróży różnymi środkami transportu, na przykład z GO. Istnieją też możliwości przesiadki do autobusów na Hwy 407 i Hwy 7. Do tego linia wkomponowuje się w plany zabudowy w Richmond Hill.