Dyrektor farmaceutycznego giganta Pfizer powiedział, że podanie trzeciej dawki szczepionki COVID-19 „prawdopodobnie” będzie potrzebne w ciągu roku od otrzymania drugiej.
„Prawdopodobny scenariusz jest taki, że trzecia dawka, będzie potrzebna prawdopodobnie gdzieś między 6 a 12 miesiącem, a potem potrzebne będzie corocznie ponowne szczepienie, ale wszystko to musi zostać potwierdzone. I mutacje odgrywają tu kluczową rolę ”– uważa dyrektor generalny Albert Bourla, którego wynagrodzenie w związku z sytuacją pandemiczną wzrosło w 2021 roku o 17 proc. do 21 milionów dolarów
– „Musimy zobaczyć, jaka byłaby sekwencja i jak często musimy to robić, to się dopiero okaże” – dodał.
Bourla zapewnił również, że „niezwykle ważne jest ograniczenie puli osób, które mogą być podatne na wirusa”.
Dyrektor generalny Johnson & Johnson J&J Alex Gorsky kilka tygodni temu zasugerował, że ludzie będą musieli co roku przyjmować szczepionki COVID-19, tak jak szczepionki przeciw grypie sezonowej.
Tymczasem firmy Pfizer i BioNTech podały na początku tego miesiąca, że ich szczepionka jest skuteczna w 91% przez co najmniej sześć miesięcy.
Prezes Moderna, Stephane Bancel, powiedział w środowym wywiadzie, że firma zamierza mieć trzecią dawkę, dostępną jesienią.