Gubernator Florydy Ron DeSantis wydał 1 kwietnia ubiegłego roku rozkaz pozostania w domu w całym stanie, blokując Sunshine State na 30 dni w związku z ogólnoświatową paniką związaną z nowym koronawirusem. Dokładnie rok później, w wywiadzie dla The Epoch Times, przyznał, że blokady były „wielkim błędem”, również ta w jego własnym stanie.
„Chcieliśmy złagodzić skutki. Teraz, z perspektywy czasu, widać, że to nie zadziałało ”- powiedział DeSantis. „Nie powinniśmy iść tą drogą”.
Nakaz blokady na Florydzie był znacznie mniej rygorystyczny niż niektóre środki dotyczące pozostania w domu wprowadzone w innych stanach. Spacery, jazda na rowerze, golf i plażowanie, były dozwolone, podczas gdy dopuszczone rodzaje działalności zostały szeroko zdefiniowane.
Mimo to gubernator żałuje wydania tego nakazu i jest przekonany, że stany, które kontynuowały blokady, popełniły niszczący błąd.
Po wygaśnięciu 30 dniowej blokady na Florydzie DeSantis rozpoczął stopniowe ponowne otwieranie gospodarki Na każdym etapie spotykał się z ostrą krytyką ze strony mediów głównego nurtu. Gubernator całkowicie ponownie otworzył Florydę 25 września ubiegłego roku. Kiedy liczba przypadków zaczęła rosnąć w związku z zimową falą, nie nałożył ponownie żadnych ograniczeń. Zwolennicy blokad przewidywali katastrofę. DeSantis jednak nie ustąpił.
I nie dlatego, że był zawzięty; niecałe dwa tygodnie po pełnym ponownym otwarciu Florydy pod koniec września naukowcy ze Stanford, Harvardu i Oxfordu upublicznili Wielką Deklarację Barringtona, która odrzucała blokady jako destrukcyjny i daremny środek łagodzący epidemię. Deklaracja, która została od tego czasu podpisana przez 13 985 naukowców zajmujących się medycyną i zdrowiem publicznym, wzywa urzędników publicznych do przyjęcia podejścia ukierunkowanej ochrony – strategii zastosowanej przez DeSantisa.
Pomimo katastrofalnych prognoz dotyczących pandemii na Florydzie 1 kwietnia 2021 roku Floryda zajęła 27 miejsce wśród wszystkich stanów pod względem liczby zgonów spowodowanych przez koronawirusa liczonej na milion mieszkańców.
Znaczenie rankingu jest tym większe, że populacja Sunshine State jest szóstą najstarszą w Stanach Zjednoczonych pod względem mediany wieku. Kalifornia – stan zamknięty, często porównywany z Florydą ze względu na niższy wskaźnik umieralności na mieszkańca – jest szóstym najmłodszym stanem. Ryzyko śmierci z powodu wirusa sarscovid-19 jest najwyższe w przypadku osób powyżej 55 roku życia, przy czym grupa ta odpowiada za 93 procent zgonów w całym kraju.
A tymczasem gospodarka Florydy kwitnie w porównaniu z okaleczonymi gospodarkami Kalifornii i Nowego Jorku.
za Epoch Times