Alberta nie może wystawiać mandatów podróżnym, którzy odmawiają poddania się kwarantannie po przybyciu do prowincji. Powodem jest brak zatwierdzenia odpowiedniego prawa federalnego – Contraventions Act – dającego policji dodatkowe uprawniania, dzięki którym zapisy Quarantine Act mogłyby być egzekwowane szybciej i prościej. W innych prowincjach, poza Albertą i Saskatchewan, policja może zwyczajnie wystawiąc mandaty za łamanie zasad kwarantanny.

Kilka dni temu sprawą zajął się rząd prowincji. Jednocześnie wprowadził dodatkowe przepisy wewnętrzne i podwoił kary za łamanie protokołu do 2000 dol.

Calagry jest jednym z czterech miast, które przyjmują loty międzynarodowe. Pozostałe to Toronto, Vancouver i Montreal. W Albercie nie zgłoszono żadnego przypadku łamania zasad kwarantanny hotelowej, z prostego powodu – policja nie może pilnować przestrzegania tych zasad. Public Health Agency of Canada (PHAC) podaje, że po 22 lutego w Toronto i Vancouver wystawiono ponad 500 mandatów. Kary wynoszą 3000 dol. W Quebecu, który przyjął Contraventions Act w 2000 roku, mandaty są wystawiane w oparciu o prawo prowincyjne. W Montrealu nie stwierdzono żadnego przypadku, który wymagałby wystawienia mandatu.

Federalny departament sprawiedliwości przekazał, że wszystkie prowincje poza Albertą i Saskatchewan przyjęły Contraventions Act między rokiem 1997 a 2017. W Albercie nie policja nie może wypisać mandatu za łamanie Quarantine Act, ale ma możliwość postawienia zarzutów w oparciu o Kodeks Karny. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Rzecznik prasowy policji w Calgary tłumaczy, że funkcjonariusze z innych prowincji dzięki przyjęciu Contraventions Act mogą zbierać dowody przeciwko osobie zatrzymanej i podejrzanej o łamanie zasad kwarantanny. W Albercie jednak taka osoba musi być przyłapana na gorącym uczynku. Jeśli ktoś nie przestrzega kwarantanny, policja, by móc cokolwiek zacząć działać, musi wpierw przyjąć skargę od PHAC.